20.12.2014 o 10:01
Sporo lasu w moich pracach ostatnio. I cóż się dziwić skoro takie piękne potrafią być proste rzeczy, które nas otaczają.
Dziś
połączenie kory brzozy z mchem. Powstały dwie ramki.
Czarna
wygląda bardziej przestrzennie ponieważ między szybką a tylną
tekturką zostawiłam sporo miejsca i materiały nie są ściśnięte. Tu w nielicznych miejscach przydał się klej.
W
białej ramce wszystko wygląda jak sprasowane. Aby zmieścić w tak
wąską przestrzeń korę musiałam spodnią jej część usunąć i
zostawić samą delikatną warstwę. W takiej formie dała się
również pociąć nożyczkami na kształt choinek. Tu klej nie był potrzebny - wszystko trzyma się na miejscu.
Całość zajęła mi raptem 15 minut więc praca praktycznie żadna.
Efekt
– uważam, że nieziemski. Połączenie żywej zieleni mchu oraz
czystości bieli kory brzozowej to kawałek lasu jaki możemy mieć w
swoim domu.

Półka
na nowe ramki i ozdoby się wiesza, więc w zaplanowanym miejscu
zdjęcia zrobią się odrobinę później.
Pozdrawiam!
Świetny pomysł, poproszę taką ramkę czarną :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ze kolejki i zapisy trwaja na 2015?? 😉 Mozesz miec ale po swietach dopiero. Zapraszamy po odbior do nas na kawe!
OdpowiedzUsuńAleż to fajne! :) Biegnę w weekend do lasu mech wykopywać! Zainspirowałam się:) Dzięki!
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo! Już planuję inną wersję brzozy+mech
OdpowiedzUsuńNiszczenie ściółki leśnej jest nielegalne...
OdpowiedzUsuń...a nie widać, że to sztuczny?? Do wszystkich swoich projektów używałam sztucznego mchu.
Usuń