I wyszło, że Baba normalnie spać nie może jak ludzie w sypialni, tylko w łazience?? Po troszę tak jest.
A było to tak.
Dzieląc górne pomieszczenia pomiędzy przyszłych lokatorów musieliśmy uwzględnić kilka bardzo podstawowych potrzeb jakie wszyscy mieliśmy na ten czas.
Najpierw JA :-) Mam potrzeby. Szukałam miejsca gdzie ze swoim biurkiem, grajdołkiem i mnóstwem bardzo potrzebnych i niezbędnych rzeczy mogłabym się podziać. Padło na największy pokój na górze. Były szkice, projekty rysowane po nocach, plany co gdzie będzie, wyklejanie taśmą na wlewkach. Wniosek Męża: za dużo byś chciała Kobieto! Skutkiem moich wyborów sypialnia miałaby wylądować w najmniejszym pomieszczeniu, a to M się nie podobało.
Małe wtrącenie - dzieci jakimś cudem już się obdzieliły dwoma pozostałymi pokojami (łapiąc za kredę rysowały we wszystkich kątach potrzebne meble i sprzęty), chociaż ostatecznie zamiana między nimi była.
Widzieć, widziałam, że Mąż zadowolony z decyzji o zakupie domu, że będzie czekał na koniec prac wykończeniowych aby zamieszkać we własnym lokum. Ale brakowało czegoś co przekonałoby go ostatecznie.
- Mąż, chcesz swoją łazienkę??
- Przecież jest jedna na piętrze i toaleta na dole - więcej się nie da.
- Jak to się nie da. Da się! Zrobimy Ci kabinę prysznicową w sypialni.
- Ale jak to tak w sypialni??
Ja do takich rozwiązań jestem przyzwyczajona, ale dla niego totalna nowość, nie do ogarnięcia.
Ostatecznie sypialnia wylądowała w największym pomieszczeniu, po to aby wygospodarować w niej miejsce na kabinę (musiało to też być po odpowiedniej stronie już istniejącej łazienki ze względu na przyłącza).
Z biurem zmieściłam się w najmniejszym pokoju, przełknęłam to, bo miałam pole do popisu realizując chytry plan w postaci łazienki w sypialni. Zostało mi to wynagrodzone.
Śmiejemy się, że dla Męża najlepszy kąt w domu to Jego kabina, a mój wyczekany, upragniony skrawek to kominek, ale o tym w innym poście.
Również więcej o tworzeniu łazienki dla Męża będzie innym razem, a tu jednak skupię się na sypialni.
![]() |
Było trochę przeróbek. Fachowiec miał co robić, ale i mojej roboty też sporo.
![]() |
Wiedziałam, że ma być jasna. Chciałam białe proste meble, łóżko, szafa i stoliki nocne. Gdzie co ma jak stać. Wiedziałam, też, że padnie na nieśmiertelną i niezawodną Ikeę :-)
Od ponad roku siedzę w bieli, szarościach, niebieskim i turkusie, więc siłą, rzeczy tak wygląda nasz dom. W sypialni widać to najbardziej :)
Kabina jest po prawej przy wejściu, oddzielona ścianką od reszty sypialni i płytką szafą.
![]() |
Chciałam, mieć zagłówek, ale swój, nie kupiony. Pamiętam, że bardzo szybko po wprowadzeniu zabrałam się za tapicerowanie, bo pusta ściana nad głową była zbyt pusta. Niestety samych prac nie uwieczniłam na zdjęciach. Widać jedynie moje próby pionu i poziomu poszczególnych elementów. Ostatecznie są w poziomie i idealnie zgrało się to z półkami na plakaty.
![]() |
Tapicerowanie jeszcze w kilku miejscach pojawiło się w domu i na pewno pochwalę się efektami. Fajna sprawa i nie zbyt trudna.
Kot oczywiście zawsze się wkręca tam gdzie coś się dzieje :-) I jaki dopasowany do wnętrz :-)
Uwielbiam turkusowe dodatki! Przepraszam, ale moja uwaga skupiła się na kocie :). Dlaczego? Bo moja Laretka była taka sama. Piękne wnętrze i piękny kot! Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńBędzie więcej i o wnętrzach i kocie - jest jak element wyposażenia naszego domu :-)
UsuńZapraszam częściej!
Piękna metamorfoza :) turkusowe dodatki są zjawiskowe! Zwróciłam też uwagę na piękne drzwi widoczne na jednym ze zdjęć.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Drzwi do sypialni nie są przeciwpożarowe ;-) To DRE model Rivia TOP białe z pasem dębu bielonego.
UsuńAleż genialnie z tą kabiną w sypialni wymyśliliście! Świetny i oryginalny pomysł:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje, się przydaje! Sypialnia robi za dodatkową łazienkę kiedy akurat dzieciarnia okupuje wannę. Dzięki temu i łazienka została odciążona o zbędny brodzik - jest luźniej, wygodniej.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Kot Wpasowal sie oczywiscie idealnie ;) Tak jak moje 2 wszedzie mi sie na zdjecia pchaja;p On wyglada jak moj Maru ''chyba'' bedzie wygladal jak wyroscie z bycia ''kociem'' i stanie sie ''kotem'' ;)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo fajne mieszkania. Tak czysto i swiezo. ! Lozko ikea?
Kota u nas sporo, oczywiście w najmniej spodziewanych okolicznościach :-)
UsuńŁóżko Ikea Brimnes, bez opcji zagłówka bo bardzo chciałam mieć tapicerowany - w oryginale to zwykła płyta z dostępem do bocznych półek http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20228709/
To samo lozko ma moj klient (jak mieszkanie bedzie skonczone to pokaze) z opcja bez zaglowka tez :D
UsuńWyszło pięknie i oryginalnie z tą łazienką. Kolejny przykład, że jak baba się uprze ;-)... to siły nie ma
OdpowiedzUsuńOj uparta ta Baba :-) W wielu przypadkach jest po mojemu :-)
UsuńWitaj co to za panele?
OdpowiedzUsuńPanel podłogowy laminowany JESION ALBORG JASNY firmy EGGER
UsuńDziękuję:)
Usuńdaj znać lepiej, jak zrobilaś ten zagłówek, z jakiego materiału, wszystko, bo jestem przed tym krokiem i mam ochotę "zgapić" :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę! Poznając tajniki tapicerowania :-) w życiu już nie kupię nowego, firmowego. To proste a jaka satysfakcja!
UsuńPanele na płycie wiórowej gr. 2 cm - akurat miałam arkusz, pocięty na kawałki 100 cm x 24 cm (tu wymiary dopasowane do wymiaru łóżka, z zapasem jaki chciałam mieć na obu jego końcach).
Gąbka tapicerska gr. 5 cm - zapasy domowe, do zamówienia np. na allegro. Docięte na wymiar paneli z płyt. Łączenie płyty i gąbki na taśmę obustronnie klejącą aby nie przesuwały się podczas obijania materiałem.
Materiał - dawno temu zakupiony szary na poszewki na poduszki. Nie pamiętam nazwy, ale na pewno jest w nim odrobinę sztuczności bo to widać po lewej stronie. Z prawej wygląda jak połączenie drobnego sztruksu, o krótkim włosiu, a delikatny jest jak plusz. Miał być z zasady miękki, ciepły - na skórę nie zdecydowałabym się. Materiał delikatnie trzeba naciągnąć, symetrycznie, aby ewentualny splot na tkaninie nie wyglądał jak slalom :-) I jedziemy takerem! Najfajniejsza czynność!
Samo łóżko, stojące przy ścianie, na wezgłowiu ma wykończenie, na którym można takie panele wesprzeć. To było ułatwieniem, ponieważ obyło się bez wiercenia. Panele wsparły się o łóżko, kolejne o poprzednie, a jedynie dla stabilności całości każdy element podkleiłam wspomnianą taśmą obustronnie klejącą do ściany. To wystarczyło. Można układ zmienić w razie czego. Choć z ustawieniem łóżka inaczej w tym pomieszczeniu byłoby ciężko.
Mam nadzieje, że pomogłam :-) Efekty Twoich prac koniecznie pokaż! Pozdrawiam!
mamy starą spylanię, którą dostaliśmy w spadku, jest wstrętna, tzn. kolor jest wstrętny, bo to stara płyta, coś na zasadzie olchy, takiego płytowego dębu, puuu... jednak jest wyjątkowo wygodna (220x200 cm - to mówi samo za siebie) więc chcemy wymienić tylko te płyty, czyli fronty i zrobić taki zagłówek, bo zakochałam się :)
Usuńpodzielę się na pewno :)
wiem, materiał pewnie alcantara, ma nawet skrawki zamówione :)
UsuńPewnie to była alcantara :-) A po co będziecie wymieniać te płyty? Wiesz, że jak ruszysz stare konstrukcje (śruby, mocowania) to może być później problem ze złożeniem tego do kupy ponownie. Ja bym albo pomalowała na dowolny kolor - farb przecież masa i kolor i rodzaj dobierzesz. Albo - może ciekawsze rozwiązanie - kupić cienką gąbkę i więcej materiału i obić też te kawałki płyt? Nie wiem jak zestaw wygląda i czy dałoby radę, ale może łóżko wyszłoby nieziemsko :-) Daj znać co Ty na to!
Usuńja jestem na tak :) ale ciekawe jak M., w końcu to on będzie wykonawcą :) odezwę się i na pewno pokażę efekt, kiedy??? na to zna odpowiedź tylko mąż ;)
UsuńAch Ci Mężowe! Mój trzyma się z dala od majsterkowania więc to ja jestem Panem i Władcą grajdołka z narzędziami i to ja decyduje kiedy i co będzie zrobione :-)
UsuńCzekam na efekty - koniecznie PRZED i PO!
Ależ świetne kolory w sypialni, na pewno w niej super wypoczywasz:)
OdpowiedzUsuńW jasnych barwach jest wspaniale przebywać. Przestrzeń podwaja się od razu :-)
Usuńpięknieee !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie!
UsuńMój mąż też by się ucieszył z takiego wynalazku:) Normalnie pomysłowi jesteście z tą kabiną:) A ty moja droga zagłówek wykonałaś mega profesjonalnie:) Wygląda jakby był częścią składową twojego łoża!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak zależało mi na czasie jak je robiłam, że taker w salonie chodził nawet o 23 - ale sąsiedzi nie krzyczeli :-)
UsuńNoż jakby to wyglądało, jakby był z innej bajki? Pozdrawiam!
Oglądam Twoje posty z wypiekami na twarzy, bo tak bardzo mi się marzy dom... ;) Choć powinnam może zmienić to słowo, bo mawiają, że marzenia mają słabi ludzie, a silni mają plany ;) więc napiszę, że ja też planuję kiedyś mieć swój dom ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie :) Podoba mi się wszystko! Również jakiś czas temu bawiłam się w tapicerowanie ;) U mnie było pikowanie.
Ja lubię proste formy i pikowanie jakoś mi nie leżało w konwencji mojej sypialni. Ale nie mówię nie - są pikowania bardzo nowoczesne i może kiedyś sie skuszę jak coś trzeba będzie po tapicerować dla siebie lub rodziny/znajomych :-)
UsuńCudownie to wyszło!! :) I kotek cudny! :)
OdpowiedzUsuńKot to przenośny eksponat :-) Zawsze się wpasuje :-)
UsuńPięknie! Turkusowy kolor cudny
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńTen kolor
OdpowiedzUsuńTurkus...uwielbiam!
Ja również, ale coś już chyba za dużo i trzeba albo ograniczać albo wymieniać ;-)
Usuńświetne wnętrze, takie "czyste" i pozytywne :) a kicia przeurocza
OdpowiedzUsuńTez chciałam te stoliki ale malo miejsca mam. Mam pytanie odnośnie półki na plakaty. Gdzie kupiona ?
OdpowiedzUsuńTo IKEA RIBBA oczywiście :-) Najpopularniejszy mebel na takie wystawki :-)
Usuńturkus uwielbiam, a w połączeniu z szarościami wygląda cudownie! oryginalny pomysł z kabiną w sypialni, nie wpadłabym chyba na to nigdy ;)
OdpowiedzUsuńEee już pojawiają sie od jakiegoś czasu w inspiracjach. To znakomite rozwiązanie, jak potrzeba dodatkowej łazienki :-)
UsuńZapowiadałam zmianę w sypialni i niestety niebieski i turkus wyjadą z sypialni :-) Nudzi się z czasem wszystko :-)
Nie ma to jak prysznic w sypialni :) Uprzejmie zazdroszczę realizacji...świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Zgodnie z zapotrzebowaniem Męża :-) I sprawdza się idealnie - babeczki mają łazienkę, a facet swoją kabinę :-)
UsuńTaka wersja sypialni kojarzy mi się jakoś bardzo z latem, morzem... piękna jest :)
OdpowiedzUsuńzrobienie zagłówka chodzi za mną od dłuższego czasu, bo ceny "gotowców" zaporowe...
skąd narzuta?
pozdrawiam
Właśnie dlatego sama podjęłam się wykonania tego i u siostry. Sporo zostało w kieszeni, a robota wcale trudna nie jest.
UsuńNarzuta to popularna, dwustronna Ikea :-)
co to za farba i kolor tej ścianki turkusowej w łazience :) ?
OdpowiedzUsuńTo lazurowy szantung. Z oferty farb lateksowych firmy Dekoral. Mam ją jeszcze w WC (też jest post o tym) i na fragmencie ściany w kuchni :-) (i o kuchni jest post)
UsuńKotu chyba też się podoba, bo tkwi w centralnym miejscu niczym król lew. ;-) Mój futrzak też podobnie zareagował, więc to może jakiś wyznacznik. Zresztą, wyczuwaja one jeszcze więcej, bo to w sumie dzieki kotu pomyślałam o tym, by kupić materac rehabilitacyjny, bo się tulił mi do bolących pleców. Teraz już jest okej, więc warto ufać ich zmysłom. :-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam co to za szara farba na ścianach?:)
OdpowiedzUsuń