27.01.2015 o 12:57
Już na wstępie się wydało z czego - no z panela podłogowego :-)
Materiału szukałam na strzałę - to co było w domu, albo ma już zaplanowane kolejne życie, albo nie nadawało się, albo nie było już nic. Nie na darmo upierałam się przy takich a nie innych panelach do domu, bo gdy co dzień pod nogi patrzyłam to zachwyt nie ginął. I eureka!
Na strychu pośród setek kartonów są materiały jakie pozostały po wykańczaniu domu. Trochę farb, kafli, listew i resztki paneli. To ja mam w tym domu manię gromadzenia więc na pewno się przyda :-) I był, czekał na mnie. Jeden ucięty panel z podłogi w salonie. Materiał dobry, klasa AC5, wybarwienie idealne. Narzędzia w garażu są to do dzieła.
Na strychu pośród setek kartonów są materiały jakie pozostały po wykańczaniu domu. Trochę farb, kafli, listew i resztki paneli. To ja mam w tym domu manię gromadzenia więc na pewno się przyda :-) I był, czekał na mnie. Jeden ucięty panel z podłogi w salonie. Materiał dobry, klasa AC5, wybarwienie idealne. Narzędzia w garażu są to do dzieła.
Żeby łatwiej było rozporządzić miejscem na panelu oraz (tu łudziłam się) żeby wyrzynarka za bardzo nie poszarpała laminatu obkleiłam całość szeroką taśmą malarską.
Rozrysowałam strzałę (o tym w osobnym poście) i na miejscu jakie pozostało kilka figur. Najważniejszą była ta w kształcie domku. Inni robią to i ja spróbuje - choć materiał nowatorski. Jeszcze kilka innych. Już kiedyś pisałam, że ja z tych kanciastych - zawsze wskaże kwadrat a nie koło :)
Laminatu trochę ubyło po wycięciu, szlifierką oscylacyjną doprowadziłam brzegi do stanu używalności - tak aby każdy kształt mógł ustać samodzielnie na boku. Gdyby to było naturalne drewno to zostawiłabym w takim stanie, ale ponieważ na bokach był widoczny mdf to wszystkie poszły pod pędzel. Nabrały charakterku dzięki temu :-)
Pierwsze w mojej karierze, niedoskonałe i MOJE niekształtki!
Tak je nazywam. Oczywiście zanim się przeprowadzą zerkam na nie na blacie przy komputerze.
Są ozdobą, mogą być podkładką pod kubek (tu kawa Inka :-)), jak się znudzą staniem to je powieszę wcześniej czy później lub włożę w ramę.
Fajny pomysł z tymi panelami :-) podobają mi się również kolorowe podkładki z brzozy, mam podobne tylko z orzecha na razie w naturalnym kolorze, ale chyba się zainspiruję i niektóre też potraktuję farbą:-)pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPomysłów nie brakuje na blogu :-) O podkładkach był post http://www.babamadom.pl/2014/12/talarki-w-nagrody-diy7.html
Usuńi były odświętnie malowane. Już niedługo kolejne DIY z krążkami brzozowymi! Zapraszam!
Bardzo ciekawe zastosowanie panela podłogowego :)
OdpowiedzUsuńPewnie lepszy byłby efekt na naturalnym drewnie, ale to MOJE więc się ciesze jak dziecko :-)
UsuńFunkcja podkładki pod kubek - czemu nie... Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMniejsze będą podkładkami i to pewnie przy jakiejś najbliższej kawusi z ciasteczkiem :-)
UsuńA domek zostanie domkiem lub będzie robił za patere na ciasto ;-)
super pomysł! i wykonanie extra- tak właśnie małym kosztem można zrobić coś pięknego:) popieram!:)
OdpowiedzUsuńPrawie żadnym kosztem. Oj M pilnuje czy kosztów nie zawyżam na te swoje majsterki ;-)
UsuńWykonanie pierwsza klasa ! w ramie będzie bosko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło !
Jak wszystko u mnie i ONE przejdą swoją metamorfozę - niech tylko mi się opatrzą :-)
UsuńNo proszę :) Kreatywnie i recyklingowo! Wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
Niekształtki mają swój urok choć to 100% natury nie jest. Może z 1% mają ;-)
UsuńA mi właśnie się ostała jedna smutna panela- dzięki za inspiracje:)
OdpowiedzUsuńŻebyś tylko zapasowego nie zużyła bo potem nie dokupisz :-)
Usuńświetny pomysł ! a mi chyba zostały gdzieś resztki paneli, już wiem co z nimi zrobię ;-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMożna kogoś zainspirować - taki był cel!
Usuń