Tegoroczny konkurs Blog Roku jeszcze się nie skończył, a jak do tej pory emocji dostarczył całą masę. Z Kasią z Twoje Diy, aby rozładować zszargane nerwy, rozluźnić atmosferę pogadałyśmy sobie przy wirtualnej kawie na tematy mniej zawodowe, a bardziej ludzkie. I tak jak ja i też Kaśka potraktowałyśmy tematy z humorem :-)
Zapraszam na słów kilka od Kasi - polska Martha Stewart zdradzi kilka sekretów do porannej kawy. Pewnie paru rzeczy nie wiedzieliście :-)
1. Czy Kasia ma wszystkie palce po pracy na męskim
sprzęcie?
Prawie. Jesienią 2014 miałam niestety przykry
wypadek i niewielkim urządzeniem precyzyjnym przecięłam ścięgno środkowego palca
u lewej ręki. Jadąc do szpitala myślałam, że trzy szwy i do domu, a tu operacja,
drut w palcu na 5 tygodni i nie pewność, czy palec będzie sprawny. Na szczęście
odzyskał 95% sprawności.
2. Kto komu w domu wyrywa
młotek z ręki - Żona Mężowi czy Mąż
Żonie?
Jestem tradycyjnym modelem
kobiety i jak mam mężczyznę przy sobie to udaję, że mam dwie lewe ręce. Nie będę
mężczyznom odbierać ich męskości. Niech się chłopaki wykażą.
3. Jaki kolor jest przez Ciebie
znienawidzony?
Chyba nie
ma takiego koloru. Każdy kolor w życiu jest potrzebny, a najbardziej
różowy.
4. Czy któreś dziecko pójdzie w ślady Mamy i czy ma
ku temu predyspozycje? A cieszyłabyś się?
Mój starszy syn (14 lat) jest od małego bardzo
techniczny, interesuje się robotyką i najnowszymi technologiami. Mamy dzięki
temu świetny kontakt, bo wymieniamy się różnymi nowinkami. Za to młodszy synuś
uwielbia przyrodę. Chodzi ze mną po ogrodzie i godzinami gada ze mną o
roślinach. Umie nazwać wszystkie rośliny z naszego ogrodu. Myślę, że chłopcy
będą robić w życiu rzeczy, których jeszcze nie wymyślono. Będą mieli zawody,
których jeszcze nie ma. Najważniejsze, żeby robili to co lubią i co jest ich
pasją.
5. Czy z byłej pracy szefowie
kłaniają się w pas z respektem czy przechodzą na drugą stronę ulicy ze strachem? Wiesz
– obsługa ciężkiego sprzętu!
Pracowałam w dużej firmie i nie
mam już kontaktu z zarządem. Jednak przez lata pracując w męskim gronie i w
męskiej branży, Panowie wiedzieli doskonale, że mam silną rękę. Nie którzy to
się nawet bali na mnie spojrzeć. Za moich czasów był rządy mocnej
ręki.
6. Czy Rudi załatwił/zjadł Twój któryś prototyp?
Rudi jest bardzo grzecznym kotem. Nie gryzie, nie zjada, co
najwyżej ciekawi go co ja tam robię i towarzyszy mi na każdym kroku. Za to jak
przychodzi noc, a ja zostawię na stole porozkładane materiały to rano widzę, że
buszował. Kilka razy ukradł mi nici i rano wszystkie krzesła przy stole mieliśmy
dokładnie związane. Jednak jemu wszystko uchodzi na sucho. Takie akcje
wszystkich nas bawią.
7. A może
zrobiło to któreś dziecko?
Nie, moje
dzieci już są na tyle duże, że mam w nich dużo wsparcia i pomocy. Michała
rozkłada mi wszystkie statywy, lampy, tła, wynosi i przynosi materiały,
narzędzia, przestawia ze mną meble. Młodszy za to donosi jedzenie i picie, żeby
mama nie umarła z głodu albo na suchoty.
8. W
jakiej kategorii – możesz wymyślać – byłabyś dobra w rekordach Guinnessa?
W dyndaniu
na hamaku. Myślę, że nikt mnie w tym nie pobije. Mogę dyndać i dyndać.
9. Który
materiał najbardziej Ci odpowiada i dlaczego: tkanina, papier, drewno, włóczka a
może jedzenie?
Uwielbiam
drewno. Niby jest wymagające, ale ja sobie z nim najlepiej radzę. Chyba takie
twarde materiały są dla mnie idealne. Nienawidzę papieru. Tak mnie wkurza
delikatność i kruchość, że często próbuję, ale szybko rzucam w kąt robotę, bo mi
najzwyczajniej w świecie nie wychodzi.
10. Kto
pierwszy widzi/ocenia Twoje prace?
Rodzina.
Mąż i dzieciaki, ale na nich to już nie robi żadnego wrażenia. Mój mąż
tendencyjnie odpowiada, że "ładne". Co ma powiedzieć z drugiej strony, jak ma
żonę, która nawet po nocach i w weekendy ciągle coś tworzy. To już jest u nas
takim standardem, że nawet jak stanę na głowie albo strzelę szpagat to nikogo to
nie dziwi.
Trzymamy kciuki za wtorkowe rozdania na warszawskiej gali Bloga Roku i za Kasię w kategorii Bloga Blogerów roku 2014!
Znam bloga p.Kasi. :-) Za każdym razem zaskakuje mnie swoimi pomysłami :-)) Trzymam kciuki! :-)
OdpowiedzUsuńdekoland.blogspot.com
Kasia całą sobą zaskakuje, a jej praca to majstersztyk!
UsuńBabo rozkręcasz się ! bardzo fajny wywiad,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
Jakoś się odnalazłam w tym co chwilę temu sobie wymyśliłam :-)
UsuńAle to nie koniec! Pozdrawiam!
Dopiero nadrabiam prasówkę po Blog Roku i czytam sama o sobie. To jest dopiero śmieszne. :) Dzięki Dorotko za zaproszenia do siebie na bloga. :)
OdpowiedzUsuńKasiu czuj się jak u siebie... w warsztacie! Tu piła, a tam wiertła - przebieraj, wybieraj i działamy!
UsuńPozdrawiam!
Dopiero nadrabiam prasówkę po Blog Roku i czytam sama o sobie. To jest dopiero śmieszne. :) Dzięki Dorotko za zaproszenia do siebie na bloga. :)
OdpowiedzUsuń