Minimalistycznie ale graficznie

MINIMALISTYCZNIE ALE GRAFICZNIE – CZY GRAFIKI ŚCIENNE ZAWSZE MUSZĄ GRAĆ GŁÓWNĄ ROLĘ W STYLIZACJI WNĘTRZA?

Poczytajcie mądre rady bo przyjdzie się Wam do nich stosować – mam niespodziankę!

Coraz częściej decydujemy się na wzorzyste dekoracje naszych wnętrz. Korzystamy z ciekawych obrazów oraz bogatych w printy mebli. Zdajemy sobie wówczas sprawę z tego, iż taki akcent skupi na sobie całą uwagę, a nawet będzie decydować o charakterze całego wnętrza. Jednak nie zawsze tego chcemy i – całe szczęście – nie zawsze musi tak być. Ozdoby graficzne mogą jednocześnie wzbogacać przestrzeń i nie przytłaczać jej. Mogą stanowić prawdziwy dodatek. I nic poza tym. Jak więc sprawić, by fototapeta, naklejka ścienna, obraz, albo wzorzysty dywan, występowały we wnętrzu wyłącznie w roli intrygującej dekoracji? Oto kilka wytycznych, które pomogą Wam wybrać odpowiednią grafikę dla waszego pomieszczenia:

POSTAW NA SZKICE I CZARNO-BIAŁE RYSUNKI

Printy w monochromatycznych, czarno-białych kolorach, są idealnym rozwiązaniem dla każdego, kto szuka jedynie subtelnego urozmaicenia nudnej płaszczyzny. Czerń i biel to sztandarowe połączenie, które jest zawsze bezpieczne i w dobrym guście. Ponadto zestawienie tych dwóch barw jest zawsze modne. Obawiając się ryzykownych, wielobarwnych grafik, możemy postawić właśnie na czarno-białe (ewentualnie granatowo-białe lub popielate) rysunki. Będą stanowić część wnętrza, jej nieodłączny element. Nie staną się głównym bohaterem aranżacji, jeśli nie będziemy tego chcieli. Taka tonacja pozwala nam na dowolność wyboru – nie musimy zastanawiać się, czy nasza ulubiona grafika nie zdominuje i nie przytłoczy przestrzeni. W monochromatycznej gamie nawet egzotyczne i bogate printy tracą swoją intensywność. Jednobarwne, surowe grafiki idealnie wkomponują się w każdą stylizację. Zgrają się z jej wszystkimi elementami, podkreślając w aranżacji to, co najlepsze. A kiedy już się nam znudzą, możemy się ich pozbyć – bez zaburzania równowagi stylizacji.

fot. redro.pl

W KWESTII DODATKÓW MNIEJ ZAWSZE ZNACZY WIĘCEJ

Czasami wybierając wzorzystą fototapetę, albo kolorowy dywan, zaczynamy zastanawiać się, czy aby przypadkiem taki element nie stłumi naszego wnętrza. W rezultacie rezygnujemy z tego typu dodatków, na rzecz bezpiecznej i zachowawczej stylizacji. Warto pamiętać o istotnej rzeczy – aranżacja wnętrza mieszkalnego nie powinna być dla nas smutnym obowiązkiem, lecz fantastyczną zabawą! Nie bójmy się ryzykować, dobierać niecodziennych akcesoriów, albo mebli, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z zaplanowaną stylizacją. Jeżeli czujemy, że naszemu wnętrzu brakuje przysłowiowej kropki nad „i”, pomyślmy o printach graficznych. Mówiłam o tym, że czarno-białe rysunki to całkiem bezpieczne rozwiązanie. Co, jeśli chcielibyśmy zdecydować się na kolorowe printy? Ich również nie należy się obawiać. Jednakże zastanówmy się nad ilością wzorów we wnętrzu. Funkcją dodatków jest zwiększanie atrakcyjności przestrzeni, a nie całkowite kreowanie jej stylu. Postarajmy się więc, by barwne grafiki zaistniały w pomieszczeniu w małych ilościach. Wahacie się, czy powinniście użyć ślicznej tapety, którą kupiliście w zeszłym tygodniu, czy może pstrokata ściana to już przesada? Nie zakrywajcie całej ściany, ale jej fragment, na przykład pas obok drzwi.

MINIMALIZM A GRAFIKA

Na ostateczny wydźwięk aranżacji wpływa każdy element wnętrza. Pamiętajmy o tym, kiedy dobieramy meble, sprzęty, paletę barw oraz dekoracje. Minimalistyczne wnętrza są stosunkowo łatwym i wdzięcznym trendem. Nie wymagają dużej ilości elementów przestrzeni oraz wielorakich dekoracji. Jednak nie zaszkodzi im personalizacja – włączmy do pomieszczenia kilka drobiazgów, które się nam podobają. Nie rezygnujmy z naprawdę interesujących motywów, tylko dlatego, że chcemy utrzymać minimalizm stylizacji. Ale dobierajmy je z głową i dawkujmy w rozsądnych ilościach. Grafiki potrafią uatrakcyjnić niemal każdą aranżację. Mogą przedstawiać wszystko, co tylko sobie wymarzymy, dlatego znacznie ułatwiają personalizowanie przestrzeni. Kochacie ptaki? Co powiecie na naklejkę ścienną, będącą szkicem np. sowy?

A teraz obiecana niespodzianka dziękując Wam za symboliczną liczbę polubień na fb!

Dzięki uprzejmości firmy Redro z bazy milionów pozycji firmy możecie wybrać dla siebie te, które przypadną Wam do gustu.

Firma ma dla Was vouchery na zakupy w sklepie internetowym.

Zostaw pod postem komentarz zgłaszając chęć zabawy. Na facebooku polub fanpage Redro oraz fanpage Baba Ma Dom. Udostępnij baner na swoim profilu na fb lub blogu.

Do wygrania 1 voucher wartości 50 zł, 2 o wartości 30 zł oraz 3 o wartości 20 zł!

Sporo tego! Łapki w górę u kogo zawisną wspaniałe plakaty, naklejki lub fototapety?

Bawimy się do 31 marca 2015.

Do dzieła!

Post powstał we współpracy z firmą Redro.