Już
tak się chce tej wiosny, tak szare wydają się ściany, kominek po
całej zimie stał się rutyną... Czas to zmienić! Kalendarza nie
przyspieszę, malowanie w domu jeszcze przede mną.
Trzeba
inaczej! Żółty chodzi za mną jak cień, skrada się i maleńkimi
skokami ładuje mi się do domu. Jaśniej się robi, słoneczniej,
żywo. I z moim niebieskim jak pięknie się komponuje :-)
Odmienić
miejsce małym kosztem to dopiero wyczyn. Tu poduszeczka, tam pudełko
i doniczka, bukiet kwiatów, drobiazgi, zapachy, świece. Zbierałam
i zbierałam takie maleńkie jasne skarby i pewnego wieczoru wyjęłam
je wszystkie w salonie.
Dzieci
w szoku!
Mamo,
mamo – przemeblowanie!
A
przecież zaledwie stolik zmienił miejsce i przyjechało żółte!
Największym
skarbem, którego mogłam przetworzyć, użyć dalej, były papierowe
taśmy - Washi Tape.
Na próbę zamówiłam trzy kolory, dwie różne szerokości. Musicie
koniecznie zobaczyć co udało mi się z nich wyczarować w zaledwie
kilka chwil.
Ale
do pełni wiosennego szczęścia – Waszego też, polecam! -
wieczorem zapaliłam cudownie pachnące świece sojowe...
Jak to jest możliwe, że wioząc paczkę z poczty w samochodzie
(pomimo dwóch kartonów i foli) miałam namiastkę wiosny??? Zapach
nieziemski, unosił się od samej poczty do domu :-) I oczywiście z
chwilą zapalenia drewnianego knota rozłożył mnie na łopatki!
Wtuliłam się w kota, sączyłam herbatkę i wąchałam wiosnę!
Spójrzcie
jakim sposobem udało mi się odświeżyć jelenia świątecznego.
Oczywiście po świętach tło zniknęło, został jeleń b&w. Ale
i on z wiosną dostał pozytywnej energii i rozpromieniał :-)
Nowiutka
figurka zająca wielkanocnego też dostała odrobinę koloru.
Bluszcze,
za które wzięłam się w zeszłym tygodniu dochodziły do siebie na
parapecie. Z jednej matki wyszło 12 szt. dzieci – musiały
odpocząć :-) Ich stan jest przejściowy, póki nie wzmocnią się,
dostały dla swoich mini doniczek mini osłonki z filcu i 5 cm taśmy
masking tape casa.
Dalej twierdzę, że szycie jest mi nie potrzebne ;-)
Taśma
biała jest wydajna i bardzo mocna. Chciałam sprawdzić jej trwałość
na ścianie. Widać co wymyśliłam :-) Wśród ostatnio wykonanych
prac wiją się na murze dziwne kształty :-) Były poprawki, farba i tynk na
taśmach nie zostały. Jeszcze kawałek mam – szukam ofiary,
gdzie by tu coś przykleić :-)
Żółty
zdecydowanie odmieni nasz dom w wiosenną oazę. Każdym elementem w
odcieniu słońca naładujemy baterie po średniej w tym roku zimie!
Polecam!
Pięknie! Choć baba dla mnie to tylko z tym turkusowo niebieskim się kojarzy :) U siebie żółty mam w pokoju dziewczynek (plus granatowy sufit z gwiazdami) W tym roku zamierzam się go pozbyć na korzyść jakiegoś bardziej neutralnego- jaśminowy??? Nie mniej jednak żółty w dodatkach przemawia do mnie jak najbardziej. Idź spać babo! :)
OdpowiedzUsuńGościa witać tuż po północy - to dopiero muszą imprezki odchodzić :-)
UsuńŻółty ma wiele odcieni - mi ten powyższy się spodobał. Daje energię!
Ty pozbywasz się granatu, a ja muszę narożnik kupić - już nie będzie tak niebiesko ;-)
Teraz już mogę iść spać :-) Kolorowych - żółciutkich - snów! :-)
To nie noce imprezki kochana, ale robota się robi. Matka dopiero jak dzieci wyloguje do łóżek ma czas na pisanie, pracę i maseczki. Schodzi się długo, zwłaszcza z maseczkami :)
UsuńCoś o tym wiem... choć później na rzęsach staje, żeby wrócić rano do pionu...
UsuńAle maseczki o północy jeszcze nie robiłam - może lepiej wychodzą??
Używam maseczek w płachtach (koreańskie do kupienia w biedroni) i po północy raczej nie muszę już nigdzie wstawać, więc sobie z taką maseczką leżę i się relaksuję :) Dobrze, że moje dziewczyny już się nie budzą o tej godzinie, a mąż śpi jak suseł :) więc nikogo w masce nie wystraszę :)
UsuńWidziałam, ale jakoś się nie skusiłam. Idę koszule na jutro jeszcze wyprasować. Zawsze sobie obiecuje, żeby nie zostawiać na koniec i wychodzi mi o północy latać na desce :-)
UsuńTe Baby to takie głupie ;-)
Dodanie koloru białym figurkom to świetny pomysł! Co wiosnę można dopasowywać je do koloru przewodniego Wielkanocnych dekoracji :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! I tak na chwilę - można zmieniać kolorystykę bo taśmy nie uszkodzą ani materiału, a i same wytrzymają przeprowadzkę na inny sprzęt :-)
UsuńPięknie u Ciebie :)!
OdpowiedzUsuńWiosennie! Dziś i wczoraj tak też jest za oknem! Może to już! :-)
UsuńNie mogę oczu oderwać :) I zachodzę w głowę, jak się zdobyć na odwagę i realizować tak urocze i jednocześnie proste projekty w naszym domu? :)
OdpowiedzUsuńA może za dużo zachodzisz w tą głowę?? Po co! Rób na co masz ochotę, jak nie wierz jak to inspiruj się. Podoba Ci się u innych to u Ciebie będzie też pięknie! Do dzieła!
UsuńPozdrawiam!
oj żółto kobieto bardzo Pięknie I słonecznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tu żółto! Bo u mnie rudo - na głowie :-) Pozdrawiam!
UsuńAleż się u Ciebie dzieje! Wiosnę czuć :) Pięknie!
OdpowiedzUsuńJak nie chciała dobrowolnie przyjść to ja sobie wymarzyłam :-)
UsuńNo, no wiosennie - żółto! Świetnie się to wszystko prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa gdy chcę jakiś kolor w domu to także sama przemalowuje, przyklejam i tworzę co się da :)
Pozdrawiam serdecznie!
To nie są przeróbki trwałe, bardziej na chwile i pod zachciankę. Za miesiąc może czegoś innego mi się zachce;-)
UsuńUwielbiam żółty... Oj uwielbiam... I pewnie dlatego tak mi się u ciebie podoba :-))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny blog...zagladam od jakiegoś czasu, a dzisiaj odwazylam się odezwac :-))
Pozdrawiam Jacqueline
Jest mi niezmiernie miło! Częściej proszę o opinie :-) Każdą notkę czytam i biorę do siebie - czy pozytywną czy negatywną!
UsuńPozdrawiam! :-)
Jeleń i "zajec" to moi faworyci. Świetne pokrowce na doniczki, muszę poszukać równie kreatywnej alternatywy na moje kwiatki na balkon. I rzeczywiście mój wymalowany na niebiesko stoliczek Bronek oddaje klimat Twojego salonu, lub Twój salon klimat Bronka, jak wolisz:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBronek górą! Musze gdzieś takiego bliźniaka poszukać - choć rzadko widuje wolnostojące meble do wzięcia gdzieś przy klatkach/zakamarkach. Może ja nie w te miejsca chodzę gdzie trzeba?
UsuńZ tym jeleniem świątecznym to mnie Pani miło zaskoczyła;) Bardzo mi się podoba takie "żywe" i "kwitnące" mieszkanie. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! Wiosny człowiek się nie może doczekać już! Chociaż taka jej namiastka w tych żółtych dodatkach :-)
UsuńMów mi Babo! Pozdrawiam :-)
Wow! Dzieje się u ciebie :) ale króliczek z żółtym ogonkiem skradł mi serce :)
OdpowiedzUsuńJa mam ciągle nowe pomysły - nie nadążam z realizacją i pokazywaniem wszystkiego :-)
UsuńPozdrawiam!
Ale wiosennie :-) Pół domu w tej taśmie kolorowej, ale za to jakie efekty :-) Ciekawe czy przy zdejmowaniu nie zejdzie z farbą bo chętnie na rogu zrobiłabym u siebie takie strzałki.
OdpowiedzUsuńdekoland.blogspot.com
Ja robiłam poprawki bo ciężko szybko pion i poziom na oko zrobić. Więc taśma była przyklejana i odklejana i znów przyklejana. Nic nie odchodziło (można na płytach g-k spróbować na mniej widocznym kawałku, ale u mnie akurat szło po ścianie murowanej z tynkiem), nie traciło kleju. Trzyma się!
UsuńNiby nic, trochę kolorku, a jaki efekt...jest MOC!
OdpowiedzUsuńWłaśnie to nic zaskakuje :-) Niby nic!
UsuńMiłego dnia!
Jaki Ty masz piekny salon a ile inspiracji! Ten niebieski u ciebie pasuje idealnie, z zoltym stworzyly fajna atmosfere a szczerze to sama bym nie zaryzykowala a tutaj prosze. Ty sypialnie tez masz w niebieskim nie? Kot widze, podobni jak u mnie.. jak tylko apapart wyciagne zaraz leci.. kocie parcie na szklo!! haha
OdpowiedzUsuńAnia, Yay Interiors + Lifestyle & Beauty
Niebieskiego sporo w domu i trochę zaczyna być przesyt. Albo przyjedzie nowy narożnik, albo narzuty chociaż zmienię.
UsuńKot jest ciekawski i zwykle wcina się jak coś na podłodze skubie :-)
Te bluszcze absolutnie podbiły moje serce, chyba sama muszę się zabrać ca podobny projekcik do domu :)
OdpowiedzUsuń