Stół na taras DIY

By | 12:54 56 comments


Mam stół. Może bardziej ława, chociaż jej w ten sposób nie odbieram.
Mało ważne jak go nazwę, mam to na czym postawię kawę, albo cztery, dołożę do tego talerzyki z ciastem i wszystko się zmieści. Na poprzednim miejsca wystarczyło na zastawę dla pół osoby :-) 



Mój ukochany tartak, zakup drewna. Pan już sam się spytał czy zrobiłam już to na co brałam ostatnią porcję drewna ;-) Chodziło mu o domek dla dziewczyn :-) I nawet podzieliłam się zdjęciami! Oczywiście zanim drewno wylądowało w samochodzie, Pan już był zapoznany z projektem tegoż stołu. Nawet za grosze wszystko docięliśmy (tak MY!) na miejscu.

I tak. Zamysłem był stół drewniany. Biały - kontynuacja drabiny i wspomnianego domku, który teraz również jest w bieli.
Prosta konstrukcja - przecież stolarzem nie jestem. To co było istotne to przekrój blatu jaki chciałam mieć. Złożony z dwóch rodzajów kantówek, tak aby krótszy bok jednej odpowiadał rozmiarowi dłuższego boku na drugiej. Może niezrozumiale brzmi, ale na zdjęciu widać o co mi chodziło.
Mebel ma wymiar: szerokość blatu 45,5 cm, długość 118 cm, wysokość stolika 51 cm. 



Trochę nietypowo powstawał ten stół. Mając docięte główne elementy konstrukcji, delikatnie zostały przeszlifowane - bardziej tam gdzie będzie wierzch blatu. Gotowe części pewnej ciepłej nocy malowałam w salonie przy otwartych drzwiach. Dzięki temu z rana gotowe były do skręcania. Fantastyczna pora do pracy, kiedy dzieci spokojnie śpią, nic ode mnie nie chcąc co 5 minut! :-) 
Malowanie nie było tylko po to, aby mieć to z głowy. Blat miał być scalony z części blisko skręconych ze sobą i na późniejszym etapie nie udałoby się w te szpary dostać pędzlem.



  



Na blat poszły 4 szersze i 3 cieńsze kantówki. Z tych mniejszych od spodu zrobiłam poprzeczne usztywnienie w 4 miejscach łapiąc wkrętami po całej długości każdy element. 
Na zdjęciach widać deski związane sznurem ;-) No tak, musiałam sobie poradzić bo nie posiadam takiego wielkiego zacisku stolarskiego. Aby uzyskać pomiędzy elementami blatu w miarę równe odstępy, posłużyłam się krzyżykami dystansowymi. Pamiętacie? ;-) Trochę ich mam!
Liny świetnie się sprawdziły. Po złapaniu wkrętami od spodu każdego elementu, dokręcić resztę mogłam już po poluzowaniu sznura.
Nogi, kantówki o przekroju kwadratowym 7,5x7,5 cm, przymocowane wkrętami przy pomocy kątowników po dwie sztuki na nogę. Są tak masywne, nie za długie, dobrze przymocowane, że zrezygnowałam z poprzecznych wsporników łączących równoległe nogi. Zawsze mogę dorobić.
Kiedy stolik w każdym możliwym miejscu był skręcony, można było lewą stronę blatu pomalować lakierobejcą i odstawić do wyschnięcia.
Czy będzie ze mnie stolarz? Stolarz chałupnik chyba! :) :)
















Ale najważniejsze, że stoi. Że wielkością jest taki jaki miał być. Że uzyskałam efekt blatu jaki miałam uzyskać. I służy mi! Chociażby za piękne tło!




Nowszy post Starszy post Strona główna

56 komentarzy:

  1. Stół jest świetny, ale zdjęcia, jakie robisz to jest mistrzostwo :* piękności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu! Ja jak zwykle na 100% nie jestem pewna efektu ;-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Dla mnie bomba!!! I nawet widzę, że już zaczęłaś owoce do tego kosza "przeprosinowego" dla mnie gromadzić?! :D
    Jesteś kwintesencją tego, co w kobietach uwielbiam: kreatywna, samodzielna, zdolna babka ze świetnym poczuciem humoru. :) I do tego całkiem niezły z Ciebie stolarz! (Właściwie to nie wiem, dlaczego nie stolarka? ;) ) Cmok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo stolarka to okienna! :-) Tyle miłych słów! Na truskawkach się skończyć nie może ;-)
      Miłego popołudnia bo to już-jak ten czas leci! :-)

      Usuń
  3. Co tu dużo mówić...czaderski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej się cieszę, ze już stoi i funkcjonuje bo ostatnio przy różnych okazjach pomieścić się było ciężko. A jak przy okazji robi mi dobre wrażenie to się nie pogniewam ;-)
      Uściski! :-*

      Usuń
  4. i jaki funkcjonalny, nie tylko stolik do relaksu ale jak na nim super foty wychodzą !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, że ja wcześniej nie wpadłam na taki pomysł, żeby same tło zbić z desek :-) Ale wystarczyło nogi dodać i stołem się stało :-)

      Usuń
  5. Ekstra pomysł, że nie są to same dechy zbite ale te kantowki między nimi. Wygląda na pełną profeskę i jak piszesz-ma funkcję niesztampowego tła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Paula, cieszę się, że szczegóły dostrzegasz! Tak prosto nie mogło być przecież ;-)
      Niby utrudniam sobie robotę, ale i umilam efekt końcowy takim udziwnieniem!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Stół pięknie się prezentuje...funkcji na pewno nie będzie mu brakować!!!
    Kreatywna Babo...wielkie brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga! Już dzisiejsze poranne zdjęcie jak pięknie wyszło - i nie zamierzam zakańczać na tym ;-) Miłego dzionka!

      Usuń
  7. Jak zwykle świetny pomysł i przepiękne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A sąsiedzi tęsknym wzrokiem spoglądają zza płotu, gdy kolejne cuda na tarasie lądują. Baba ma dom i moc w rękach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno to się dziwią dlaczego ja ciągle coś piłuje, stukam, maluje, skaczę z aparatem :-)
      Mocy mi nie brakuje! ;-)

      Usuń
  9. Boski, a ja wczoraj też zrobiłam stół na taras. Biały. Taki sezon teraz na stoły. Mój będzie w piątek na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak pisałaś wcześniej, że na tyle osób to chyba jakieś spotkanie blogerek przy nim będzie ;-)
      Czekam na efekt, na tą biel :-)

      Usuń
  10. Ten stół jest przepiekny - powinniesie robić takie stoły hurtowo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prototypy zawsze są najbardziej pracochłonne, ale mając na uwadze wszystkie przestoje technologiczne, zmiany pogody i wiedzę już zdobytą przy tym projekcie to z kolejnymi pójdzie łatwiej :-)

      Usuń
  11. Brawo! Jest oryginalny i Twój. Genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwał jak zwał ale jest super!! W ogóle masz piękny i klimatyczny ten taras a drabina...napatrzeć się nie mogę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Stół - bomba, naprawdę świetny, ale te zdjęcia!!! Zdjęcia jak z magazynu wnętrzarskiego, fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chociaż żaden ze mnie fotograf :-)

      Usuń
  14. rewelacja!!! zreszta jak zawsze :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo, bardzo fajny stolik, w ogóle fajny ten Twój taras:) na takim to tylko sie relaksować;)
    Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Standardowo tak, ale ostatnio ciągle jest mokry przez opady :-) Czekam na to upalne lato!!!

      Usuń
  16. Zdecydowanie mam słabość do takich własnoręcznie robionych stołów:) Twój wyszedł fantastycznie!:)) Pozdrawiam Cię ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ola doceniła to jest dobrze ;-) Dziękuję Ci bardzo! :-)

      Usuń
  17. Wooow trudne wyzwanie! Stolik wygląda super, ale jak to tak technicznie równo skręcić? nie było to łatwe z pewnością :) ale któż jak nie Ty !? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z pmocą przyszła lina :-) Ściśnięta całość, dorównane elementy do jednego brzegu i przyłapane wkrętami do listwki. Aby całość dokręcić mocniej już sznur musiałam zdjąć aby docisnąć oba elementy ;-)
      Są kątowniki, miarka - i wszystko gra!

      Usuń
  18. Pomysł przedni :) Wykonanie jak to u Ciebie klasa :) Świetnie wygląda z drabiną :) buziaki aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiana koloru starych mebli drewnianych na wersję nową, diy i w dodatku białą dużo dało temu tarasowi :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  19. O Ty Babko, naprawdę niezły z Ciebie stlarz chałupnik! Ława jest świetna, prezentuje sie doskonale!!!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla domu i rodziny mogę piłować, malować, dziergać :-) Baba dziękuję bardzo :-)

      Usuń
  20. ha! świetnie wyszło, jak tak od razu sobie kombinuję czy przypadkiem tych wąskich listew w blacie nie pomalować np. na czarno albo granatowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to buduj swoją wersję kolorową ;-) Ja pozostaje przy bieli :-)

      Usuń
  21. Stół mistrzostwo świata, od dawna mam słabość do drewnianych mebli, ale ten blat to majstersztyk! Brawo!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I facet to mówi! Jestem zaszczycona! :-)
      Odwiedzaj częściej moje projekty - może coś jeszcze wpadnie Ci w oko :-)

      Usuń
  22. Wygląda pięknie. Bardzo podobają mi się meble ogrodowe malowane na biało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba moda na białe czy jasne meble również wchodzi do ogrodów :-)

      Usuń
  23. No Babo, nie przestajesz zadziwiać! :) Kolejny genialny projekt i świetne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Projekt świetny, zwłaszcza blat prezentuje się bardzo stylowo. I w żadnym razie nie wygląda to na chałupniczą robotę, pełna profeska :)
    Rzeczywiście sezon na stoły.. Ja też właśnie skończyłam jeden na taras, wkrótce będzie na blogu i zabieram się za kolejny :/ Stolarze na nas nie zarobią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie zarobią :-) W zliczeniu całości kwoty to sporo zostaje w kieszeni, a mamy mebel taki jakiego poszukiwaliśmy, tylko wcześniej żaden produkt nas nie zadowalał ;-)

      Usuń
  25. Piękny! Prosty ale nie ZA prosty :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No za prosty to raczej nie ;-) Ale za rozkładany chyba bym się nie zabrała ;-)

      Usuń
  26. A jaka to farba, którą malujesz stolik, drabinę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, to lakierobejca firmy Colorit w odcieniu brzoza - jest biała podczas malowania a po wyschnięciu ładnie uwydatnia słoje drewna i delikatnie prześwituje przy jednej warstwie. Oczywiście nadaje się na zewnątrz :-)

      Usuń
  27. Od niedawna podczytuję bloga :) Jest świetny, pisany jakby pode mnie! Inspiruje mnie i daje kopa do działania. Dzięki wielkie! :)
    Stół i drabiny szt. 2 na mojej liście do zrobienia a.s.a.p. :)

    OdpowiedzUsuń