Taka jest prawda. Ciągle byłam głodna przez cały weekend ;-) Jak nie wykłady, to pędziłam na warsztaty, na jakie udało mi się zapisać. To rozmowy, uściski rąk, dzielenie się wrażeniami i wizytówkami... nie było czasu na posiłki ;-)
Czasu jak czasu, ale ilość zapewnionego jedzenia była nie adekwatna do ilości przybyłych ludzi na konferencję. Jako mały minus uważam organizację cateringu na całej imprezie. No!
O teorii, wiedzy i przemyśleniach, o jakie jestem bogatsza pisać nie będę. To informacje tajemne ;-) choć od kilku dni wszyscy prelegenci wszem i wobec ślą swoje wystąpienia, więc tak naprawdę nic nie pozostanie tajemnicą :/
Spotkania z blogerami w Gdyni to nie był czas zmarnowany. Prelekcje, warsztaty, panele dyskusyjne i w końcu wszelkie rozmowy międzyludzkie dały mi ogromną wiedzę, pozwoliły zerknąć na pewne sprawy z innego punktu widzenia, a przede wszystkim uzmysłowiły mi to, że te inne osoby istnieją naprawdę! ❤ Trzeba czasem wyjść z tych naszych blogów do ludzi! :-)
Nawet nie wiecie jak miło przyjęła mnie Kasia /Conchita Home/ ❤ Dziękuję Ci Kochana! Urosłam odrobinę, wiary mi dodałaś, że to co robię ma pozytywny odbiór.
Monika /Little home inspiration/, Weronika /Baba za klawiaturą/ - jakże cieplutko na serduchu mi się zrobiło jak tyle fajnych słów usłyszałam! Weronika trzymam kciuki za pracę! ❤
Hania /Haart/, Marysia /Proste wnętrze/, Jola /Jola-dk/, Magda /My pink plum/, Sylwia i Alicja /Majsterki/, Iza i Olga /Lovely place TV/, Ula /Interiors design/, Karolina /DwaPlusCztery/, Małgosia /Matczyne Fanaberie/, Asia /Króliczek Doświadczalny/ i wielu, wielu innych - dziękuję! Za chwile rozmowy, za rady, za dobre słowo, za uścisk dłoni, za wszystko.
Justynka /Flow Mummy/ i Kasia /Lefti/ - koniecznie jeszcze raz taka podróż w sypialnym ;-)
Justynka /Flow Mummy/ i Kasia /Lefti/ - koniecznie jeszcze raz taka podróż w sypialnym ;-)
Żałuję, że tak szybko weekend zleciał, że trzeba było pędzić, żeby jak najwięcej wiedzy złapać i że nie wzięłam kanapek ze sobą ;-)
Ale na kolejną edycję zgłoszenie wysyłam i biorę wałówkę! ;-)
Mi również niezmiernie miło było poznać i czuję niedosyt bo mało czasu było na rozmowy. No i na jedzenie. :D Następnym razem musimy zakręcić się wokół blogerek kulinarnych - może one noszą co nieco ze sobą w torebkach zamiast wizytówek! ;)
OdpowiedzUsuńNo patrz - nie pomyślałam! :-D
UsuńKoniecznie! :-)
super dziewczyny :) Szkoda, że nas nie było ale mam nadzieję, że kiedyś uda się zobaczyć na żywo!
OdpowiedzUsuńBlogować będziem więc i na spotkania będziem jeździć :-)
UsuńI koniecznie trzeba się rzucać na ludzi bo w tłumie ciężko wyłapać te konkretne osoby :-)
Dziękuję kochana! Mam nadzieję, że jeszcze będzie nam dane się spotkać na żywo ! :-)
OdpowiedzUsuńOby, oby! Pozdrawiam :-)
UsuńI dalej nic nie wiem- wszak dalej dostaję odmowne decyzje o udziale (why oh why>?).
OdpowiedzUsuńConchita się rozpisała co nie co o snapie, a tu tylko wielki głód! Niechaj organizatorzy piszą do Danone- łebski człek stworzy z tego zabójczo dobrą kampanię :D
A Ty czego marudzisz?? Wszag do Łodzi masz bilet to co beczysz?
UsuńTy będziesz a ja nie.
Świetne spotkanie i rozmowy, bardzo się cieszę, że miałyśmy okazję zobaczyć się twarzą w twarz i chwilkę porozmawiać, pozdrawiam i do następnego :)
OdpowiedzUsuńDo miłego Moniko! :-)
UsuńDzięki Kochana, to był fajny i twórczy czas :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze spotkania!