Połowa
wakacji za nami, czas - jak się okazało - wielkich upałów. Jesteśmy w
środku czegoś, czego mój mózg nie ogarnia. W Polsce.
Gdy
na zewnątrz słupki na termometrach szaleją, najchętniej siedzielibyśmy w
klimatyzowanym pomieszczeniu lub moczylibyśmy tyłki w jakimkolwiek
akwenie wodnym. Upały są męczące, ale nie po to szykuje taras od
początku sezonu na miłe popołudniowo-wieczorne przesiadywania, aby jeden mały szczegół jakim jest słońce miał mi w tym przeszkodzić. Znalazłam i na nie sposób.
Aby w komfortowych warunkach można było wypić kawę czy zjeść lodowy deser z dzieciakami potrzebna była osłona na tarasie.
Aby w komfortowych warunkach można było wypić kawę czy zjeść lodowy deser z dzieciakami potrzebna była osłona na tarasie.
Słońce
już od godziny 14 wkracza na tyły domu i trwa tam aż do samego zachodu.
Potrzebne były osłony. Oczywiście w stylu zrób to sam ;-) Żadne markizy
nie byłby zamontowane pod odpowiednim kątem, tak aby osłonić nas przed
promieniami słonecznymi.
Co potrzebne? Najważniejszy materiał. W zeszłym roku miałam podobne choć w kształcie wielkich trójkątów i odcieniu ciemnej zieleni, to w tym roku poszłam w jasne odcienie. Przecież postawiłam na takie dodatki na taras jak biały stolik DIY, biała drabina DIY na lampki i rośliny oraz huśtawka DIY dla każdego. Już w momencie zakupu materiału na huśtawkę wykupiłam cały zapas tkaniny jaką Pan miał w sklepie. Ponownie pomogła mi Agnieszka w przeszyciu czterech wielkich prostokątów.
Wymiary każdego z nich musiałam dopasować do odległości belek zadaszenia na tarasie. Tu będą zamocowane.
Tunele
na prostokątach powstały wzdłuż dłuższych boków. Teraz części metalowe.
Dokładnie ze stali nierdzewnej, aby wytrzymały warunki na jakie osłony
są narażone. Często pozostają na dworze podczas lekkich deszczy więc
muszą na trochę wystarczyć.
Drobne
zaciski na śrubki pozwoliły mi utrzymać linkę stalową w odpowiednim
kształcie pętelki na obu jej końcach. Górna część jest zaczepiana o hak
wkręcony w belkę drewnianą, a do dolnej przypięłam mały karabińczyk,
którym to przypinam osłonę do płotu z siatki.
Ten sposób umocowania osłon pozwala odciąć się od słońca praktycznie aż do samego zachodu.
W
tym projekcie użyłam również metalowych nitów - potrzebna była maleńka
dziurka u góry każdego tunelu po to, aby materiał się trzymał na miejscu
i nie zsuwał całą taflą w dół. Wystająca część górnej śrubki
przytrzymuje materiał właśnie przez tą dziurkę z nitów.
Całość konstrukcji jest mobilna, prosta w obsłudze. Materiał jest na tyle mocny, że wytrzymuje deszcze i wiatry, to samo linki stalowe - wytrzymują wszystko. Oczywiście na wielkie huragany szkoda mi zostawiać ich na ogrodzie więc chwila moment i mam je bezpieczne w domu. Materiał nie blaknie bo jest jasny, albo nie widać tego. Wszystko teraz jest spójne, rozświetlone.
A na deser - deser! Już zjedzony!
Mam następne plany na taras, ale czy mi czasu wystarczy? Zresztą w przyszłym roku też jest lato :-)
Dobry pomysł na zasłony! Stolik i drabina strasznie mi się podobają.. no i ta galaretka z owocami :-)) Gorące pozdrowienia !
OdpowiedzUsuńDeserek z tego wszystkiego był najlepszym zakończeniem dnia :-)
UsuńPozdrowionka! :-)
Rety ten taras wygląda teraz zjawiskowo. Naprawdę świetny pomysł. Ja jeszcze się nie wyprowadziła, a taras juz spędza mi cień z powiek bo jest odsłonięty z trzech stron i zupełnie nie mam pomysłu jak go "domknąć" i zadaszyć :(
OdpowiedzUsuńMi najbardziej się podoba to, że jest spójnie, a jak wszystko do siebie pasuje to nie zgrzytam zębami! ;-)
Usuńświetny pomysł, piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję, zdjecia są odrobine nie takie jak chciałam bo już słońce tak mocno dawało, że patrzeć na oczy nie można było...
UsuńMam tylko jedno słowo - IDEALNIE!
OdpowiedzUsuń:-* Dziękuję!
UsuńNo cóż, posiedziałabym w takim zaciszu :))) zrobiło się chyba dzięki tym osłonom przytulniej, ale to moja subiektywna ocena na podstawie zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńJest, jest! Ja potrzebowałam też troszkę odciać się od tego co za płotem - bo niestety działka dzika, trawy po szyje i patrzeć nie ma na co. Teraz to mój kącik :-)
UsuńPozdrowienia!
Rewelacyjne są te osłonki ala baldachim. Chciałabym mieć własny taras, a niestety dane mi jest mieszkać w bloku i "upierdliwymi" sąsiadami. Zastanawiam się jaki materiał będzie najlepszy. Bawełna czy len?
OdpowiedzUsuńJak ma być mocne to takie typowo jak na leżaki (kiedyś bywały jedynie bele wąskiego materiału na 45 cm, a teraz to już są normalne wymiary), kolorów cała masa.
UsuńMój materiał to jak płótno żeglarskie - śmiejemy się, że jak zawieje i unoszą się te prostokąty to trzeba się trzymać bo odpływamy! :-)
Kwintesencja wakacyjnego luzu:)
OdpowiedzUsuńMożna się byczyć :-)
UsuńPięknie jest! I ręczna robota! W takich warunkach to nawet ja, miś polarny, mogłabym na tarasie posiedzieć w upale... :) No i ten deserrrrrrrrr! Mniamuśny! Cmok w Babowy nos!
OdpowiedzUsuńO widzisz! Mam nadzieje jeszcze dołożyć kilka rzeczy na taras - toż to w sezonie jak dodatkowy pokoik :-) Trzeba urządzać!
UsuńSuper ustroiłaś tarasik! Upały są okropne, ledwo już co dysze :( a deszczu ani grama!
OdpowiedzUsuńDziś to co spadło było porównywalne z wodą jaka kapie mi z zimnej szklanki po lodzie... oj!
UsuńDziękuję bardzo :-)
Od razu chłodniej i to tylko od samej wizualizacji!!! Gartuluję!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, cień dużo daje i naprawdę osłony się przydają :-)
UsuńWOW! super to wygląda :). Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobało :-)
UsuńSuper :) uwielbiam takie zakątki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam rozgość się wygodnie i czerp inspirację :-)
UsuńZasłony Ci wyszłi fantastyczne! Samej by mi się przydały, chyba jutro prześcieradła rozwieszę :)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry!
Zasłony Ci wyszłi fantastyczne! Samej by mi się przydały, chyba jutro prześcieradła rozwieszę :)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry!
Dzięki :-)
UsuńFajny pomysł ! U mnie też coś takiego przydałoby się, posiłkuję się parasolem, ale i tak w takiej temperaturze w południe nie ma szans posiedziec dłużej. Na szczęście mamy niedaleko jeziorko. Drabinka tez super, pozaglądam jeszcze, pozdrawiam i galaretkę tez bym szybciutko spałaszowała
OdpowiedzUsuńNo i teraz jest git :) Można się relaksować o każdej porze dnia!
OdpowiedzUsuńNo i teraz jest git :) Można się relaksować o każdej porze dnia!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga! A kiedy Wasz tajemniczy ogród? Pokaż jakieś piękne widoczki :-)
UsuńBardzo sprytne i bardzo piękne, do tego cudowne zdjęcia, które pięknie oddają klimat tarasu. Muszę pomyśleć co zrobić ze swoim balkonem, jest w miarę spory, ma z 9m2. Ale niestety cały jest w kratach (mieszkanie na parterze) i nie wiem jak zasłonić te kraty żeby miało to ręce i nogi i nie było na jeden sezon.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :-)
UsuńJa dałabym rolety materiałowe, najlepiej z materiałem odbijającym światło, od strony mieszkania, na suficie. Pewnie kilka sztuk, tak żeby uzbierała się długość jaką potrzebujesz. Jak nie materiałowe to coś z naturalnych materiałów - trzciny, trawy, bambus. W każdym przypadku, jak całość rozwiniesz to stworzysz z balkonu pomieszczenie, odcięte od słońca i przykryjesz te kraty ;-)
Zwijając wszystkie do góry odsłaniasz się na świat i jest tak jak obecnie. Powodzenia! :-)
Bez markizy w takie upały nie da się wytrzymać :( Bardzo ładny taras :)
OdpowiedzUsuńOj nawet nie próbuję na to słońce się wystawiać! Jak jest ponad 35 st. to i w cieniu jest nie za fajnie, ale zawsze to coś.
UsuńDziękuję, pozdrawiam! :-)
Fajny pomysł! Wygląda to świetnie i w dodatku jakie praktyczne:) My juz też trochę tymi upałami zmęczeni, choć z drugiej strony pewnie po kilku chłodniejszych dniach znów marzyłabym o słońcu;) Uściski!
OdpowiedzUsuńBo tak ciut przesadza, tylko odrobinę chłodniej i będzie oki! :-)
UsuńPozdrowionka :-)
Piękny jest.... pewnie o tym wiesz:) Mój taras się robi.. i już się nie mogę doczekać... :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Dziękuję Olu! Znając Twój gust to wyjdzie nieprzeciętnie i oryginalnie! Czekam, czekam! :-)
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńNo, nie powiem luksusowo to wszystko wygląda, pomysł i wykonanie 5+, taras zaraz lepiej się prezentuje no i zapewne tworzy się fajny cień tak poszukiwany w te wielkie upały!
OdpowiedzUsuńCień jest na wagę złota :-) Bez osłon ciągle mielibyśmy roletę tarasowa zaciągniętą i siedzielibyśmy w norze/salonie ;-)
UsuńCieszę się, że się podoba :-)
Wyszło bardzo fajnie! Lekko, stylowo, ale przede wszystkim funkcjonalnie:) Chętnie bym odpoczęła na takim tarasie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Ciekawe jaki to mi styl wyszedł ;-)
UsuńŚwietny pomysł ! Taras także:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! :-) Pozdrawiam :-)
UsuńWspaniałe! Twój blog także. Chciałabym zaprosić Cię tu - dekordia.pl/najlepsze_blogi
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :-)
Usuńmożna poczuć się jak w jakimś luksusowym hotelu :)
OdpowiedzUsuńTakego odbioru to jeszcze nie słyszałam :-) Dzięki bardzo! :-)
UsuńPosiedziałam trochę na twoim tarasie, rzeczywiście relaks pierwsza klasa! ;))
OdpowiedzUsuńTaras otwarty, zasieków nie ma - zapraszam! :-)
UsuńCoś pięknego! Zazdrościmy możliwości wypicia kawy na tarasie, u nas póki co tylko balkon, ale zainspirowałaś nas do lekkiej zmiany na nim! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czasem blogerki pokazują metamorfozy małych balkonów - można i z nich zrobić przytulne miejsca :-)
UsuńZachęcam i liczę na przechwałki - nie ma to jak inspirować :-)
Pozdrawiam, miłego dnia! :-)
Świetny post, zasłony efektowne, a proste, czyli to co lubię, być może zastosuję w przyszłym roku na swoim balkonie :) Aga
OdpowiedzUsuńZachęcam, moje się bardzo przydają i sprawdziły się w pełni :-)
UsuńFajny pomysł, mojej siostrze też się podoba. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńfajny pomysl. bardzo mi sie podoba Twoj blog i Twoj taras! bede wpadac :)
OdpowiedzUsuńfaktfaktem.blog.pl
tak to można wypoczywać.... ;)
OdpowiedzUsuń:-) Pozdrawiam :-)
UsuńSuper taras! aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńPiękny masz ten taras, naprawdę. Zdolna babka z ciebie, brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńPiękny taras.Gdzie można kupić lampki zainstalowane na drabinie?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pod poniższym linkiem znajdziesz wszystkie informacje :-)
Usuńhttp://www.babamadom.pl/2015/06/drabina-na-taras-diy.html
jaki materiał użyłaś ? jaka jest jego nieprzemakalność ?
OdpowiedzUsuńjaki materiał użyłaś ? jaka jest jego nieprzemakalność ?
OdpowiedzUsuńWitam, szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Tkaninę kupowałam raz, w większej ilości na kilka projektów. Dostałam informację, że z tego materiału szyje się żagle. Po niektórych deszczach jakie złapały te osłony, deszcz delikatnie spływał, ale jednak gdy wilgoć była wyższa, to woda potrafiła podsiąkać tkaninę. Ale nie było widać, żeby ciekło z niej jakąś strużką :-D
UsuńSchować się pod nimi można :)
Świetny pomysł, jeśli pozwolisz trochę się zainspiruje i u mnie na tarasie zrobię coś podobnego ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://ogrodekzaoknem.blogspot.com/
Generalnie.. dla mnie to nadal czarna magia.. Ale coś zaczyna świtać po przeczytaniu tekstu i moooże w weekend coś uda się zamontowac.
OdpowiedzUsuńskąd te piękne fotele? :)
OdpowiedzUsuńFotele z Ikea :-)
Usuń