Tatuowana butelka DIY

Piór ciąg dalszy. Choć może dziś tylko służą do ozdoby :-)  TU pierwsze pierzaste twory, a TU cała masa inspiracji :-)

 

Nigdy nie mów nigdy. Znacie takie powiedzenie? A jeszcze lepsze: tylko krowa nie zmienia zdania? 

Dzisiaj pasuje do tego co przygotowałam. Złoto. Odcienie złota w wystroju. No zarzekałam się, że never ever. Nawet złotych obrączek nie mamy z Mężem tylko zdecydowaliśmy się na białe złoto. 

Ale... jak pojawiły się rude włosy, odkąd mam musztardową kurtkę zimową i odkąd pasują do mnie buty i torebka z brązowej skórki to i złoto wpisuje się w ten klimat :-)

A to co szykuję od pewnego czasu będzie się kręciło w odcieniach brązów, rudości i złota właśnie.

Dziś wazoniki ze szklanych butelek ozdobione wodnymi tatuażami. Wzorki leżały koło kasy w papierniczym, gdzie kilka rzeczy dziewczynom kupowałam do szkoły. Trójkątne i kanciaste - to przykuło moja uwagę. Na złoto się skrzywiłam, ale niech Pani zapakuje :-)

W domu okazało się, że złoto z wszelkimi piórami jakie ostatnio latają mi po domu nieźle pasuje.

 

Butelka, tatuaż - koniecznie pamiętaj o zdjęciu folii ochronnej ;-) (!), woda i tyle. 

Zasada nanoszenia tak jak na skórę - zmoczyć powierzchnię lub tatuaż z papierkiem, przytknąć właściwą stroną, lekko docisnąć i delikatnie zsunąć papier z powierzchni.

Pozostawić do wyschnięcia. 

 

 

 

Buteleczki na suche ozdoby typu piórka, gałązki czy kwiaty myję delikatnie ciepłą wodą. Taka ozdoba na szkle ma szansę utrzymać się na długo jak nie będziemy tego pocierać zbyt intensywnie.

To pomysł. Wszystkie mamy wiedzą ile wzorów tatuaży oferują sklepy. Wasz ulubiony bohater może teraz wylądować na pojemnikach na biurku, na kubeczkach czy śniadaniówkach. Nawet jak się zmyje czy zetrze to zawsze można wzór wymienić na inny.

 

 

  

Powiązane: baba ma dom babamadom DIY featured minimalistyczny minimalizm pióra szkło zrób to sam