Remont
u Leny trwa - i jeszcze potrwa. Malowania jest sporo, a czasu niestety
nie mogę poświęcić tylko na ten remont, więc się tak wlecze... Ale Lenka
zajęła biuro, śpi na kanapie, bawi się u Soni - fakt, więcej spięć
jest, ale przeżyje. Zagląda do swojego pokoju, a co to będzie Mamo? A po
co to wieszasz? Ładny ten kolor! Będzie super!
Oprócz malowania będzie dołożonych kilka rzeczy i o tym między innymi dziś. Będzie półka na książki.
![]() |
Schemat
modelu takiej półki większości Wam znany. Wąska półka, na pionową
ekspozycję książek, ażurowa, z zabezpieczeniem, aby nic z niej nie
spadało.
Dotychczas
książki były w większości pochowane w zamkniętych szafkach, czasem
dziewczyny nawet nie wiedziały, że dany egzemplarz bajki już mają :-)
Pozycje czytane na bieżąco leżały to na biurku, to na szafce przy łóżku.
Ja chciałam, żeby te najpopularniejsze, nawet już teraz lektury (w 2
klasie są lektury! ja już o tym zapomniałam ;-)) były pod ręką. Pionowa
półka wydaje się najlepszym rozwiązaniem na taką ekspozycję. Gotowego
modelu nie kupiłam, choć niektóre zaprzyjaźnione firmy mają piękne, i w
tych cudnych kolorach :), ale zrobiłam sama.
Z
dwóch powodów - raz - to nie jest trudna konstrukcja, a dwa
potrzebowałam półki na konkretny wymiar. Jest kawałek ściany gdzie ją
widzę, będzie blisko łóżka, wysokość musiała być dostosowana do wzrostu
Leny, a podział na półki dopasowany do jej księgozbioru. Oczywiście tak
wąskie półki nie pomieszczą nigdy wszystkich zapasów, ale nie widzę
problemu z wymianą książek już przeczytanych na nowe egzemplarze. Albo z
czasem na dorobieniu jeszcze jednej-dwóch takich półek.
![]() |
Leny
model ma wymiar: wysokość 120 cm, szerokość 48 cm, głębokość 6 cm.
Takich właśnie 6-cio centymetrowych listewek użyłam do zbudowania
większości konstrukcji. Grubość desek 2 cm. Wsporniki 2x2 cm posłużyły
mi na zabezpieczenie książek przed zsuwaniem się z półki i przechylaniem
w przód.
![]() |
Koniecznie!
nawiercajcie otwory do łączenia śrubami wszystkich elementów. Tak
wąskie deseczki, chcąc skręcić ze sobą przy użyciu drewnowkrętów
rozwarstwią się nam, deska popęka i będzie ból. Małym wiertełkiem do
drewna , wszystkie miejsca, dokładnie wymierzone, nawiercamy i dopiero
wkręcamy wkręty. Kiedy wszystkie listewki są równo docięte, złożenie w
całość takiej konstrukcji nie przysporzy nam problemu. Na zdjęciach
widzicie sporo białych ścian w tym pokoju. Wkrada się też kolor :)
Półkę, żeby odrobinę ją wyróżnić z tej bieli, pomalowałam szarą farbą
akrylową, jedna warstwa, aby pozwolić odrobinę wydobyć słoje z listewek.
![]() |
Całość
zabezpieczona bezbarwnym lakierem w sprayu. Półka wisi na kołkach
rozporowych - sama trochę waży, a po dołożeniu książek to niezły mebel,
mając na uwadze, że ma wysokość aż 120 cm.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ten kącik jest dopieszczony :-) Reszta niebawem.
Fajna, bardzo fajna. Będzie uroczo. Czekam na post obrazujący cały pokój.
OdpowiedzUsuńBędzie całość niebawem :-)
UsuńJa też czekam na efekty remontu:) półka super choćby jako gazetnik :)
OdpowiedzUsuńW kuchni tez może się nadać :-) I ja czekam na całość, narazie mam dużo w głowie, część wychodzi nagle, znienacka :-)
Usuńza każdym razem jak coś wrzucisz mam ochotę to zrobić:) w twoim wykonaniu to takie proste i zgrabne. Ale powiem ci że jak próbowałam sama połączyć deski to jakoś nie wychodziło mi to równo i mam taką skrzynkę, która ma lekko kopnięte kąty i ani jeden nie jest prosty:) Ale może tym razem?
OdpowiedzUsuńOj! A wiesz, że byłam pewna, że bez ścisków stolarskich to się nie uda! Raz, że kątomierz musi być w użyciu - listewki muszą mieć proste cięcie i wszystkie wymierzone co do mm; dwa - skręcanie w otworach nawierconych! To musi się udać! :-)
UsuńNo w takim razie szykuje się mała rewolucja. Ciekawe jakie wrażenie efekt końcowy zrobi na samej zainteresowanej :)
OdpowiedzUsuńMy tez jakiś czas temu pokusiliśmy się o podobną półkę. Sprawdza się bardzo, bo Hania chętniej sięga po książki które są lepiej wyeksponowane niż po te, którym tylko grzbiety widać jak w drugiej biblioteczce. Efekty naszej pracy możesz zobaczyć tutaj http://wbiegupisane.blogspot.com/2014/09/biblioteczka.html :)
A to bez dwóch zdań - to co oczy widzą to łapki sięgają :-)
UsuńJa bym z chęcią całą ścianę tak wyłożyła - na wszystkie książki dziecięce :-) U Soni jest taki kawałek ściany większy... to jest myśl ;-)
Łaaaał! Jest cudowna! Ach też chcę taką mieć :))
OdpowiedzUsuńNie jest trudna w wykonaniu :-)
UsuńKochana wygląda to genialnie! Kiedy mogę zająć Lenkowy pokój? :D Skoro już jej tak dobrze z biurowym, to wiesz...szkoda, żeby się marnowało tyle piękna! ;)))
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie: wykonałaś, jak zwykle, kawał pięknej i dobrej roboty! Super!
A Koza próbuje i próbuje znaleźć kawałek pola w babowym domu ;-)
UsuńDziękuję! Bardzo mi miło! :-*
No i pięknie! (jak zwykle zresztą ;P)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cieszę się! :-)
UsuńProsta, funkcjonalna i świetna półka! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie - taka jest! :-) Dzięki! :-)
UsuńProsta, a jak pięknie się prezentuje:) Super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Agnieszko! Buziaki! :-)
UsuńSuper, będzie pięknie ! a taki delikatny szary to mój u l u b i o n y kolor !
OdpowiedzUsuńPoczekaj, poczekaj na resztę ;-)
Usuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńTyyy no faktycznie, wszyscy się zachwycają takimi półkami za ciężkie pieniądze, a to taka prosta konstrukcja... ekstra!
OdpowiedzUsuńMusiałabym siąść z paragonami ile to mnie listewki wyniosły, ale myślę, że zmieściłabym się w kwocie 60-70 z wkrętami i odrobiną farby :-)
UsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pozdrawiam :-)
UsuńTe otwory nazywają się pilotażowe ;) a półka świetna, czekam na relacje po skończonym remoncie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Przypomniało mi się teraz, dzięki! :-)
UsuńMasz rację kącik jest dopieszczony - bardzo mi się podoba plakat na wieszaku to taka kropka nad I :) Jestem ciekawa całości :)
OdpowiedzUsuńŁysa półka nie robi takiego efektu jak ta dopieszczona :-)
UsuńSuper wyszło. Ja mam ale tylko z dwiema. Widzę, że się spisuje.
OdpowiedzUsuńJest ok, ale chęć mam na kolejne :-)
UsuńSuper! Jest świetna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJest niesamowita! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWOW! świetna! Bardzo mi się podoba. Brawo!!!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-)
Usuńbomba jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńProstota i estetyka. Super efekt. Mam tylko wątpliwości, co do pojemności tych półek. Jednak "tradycyjne" mieszczą więcej. Ale co tam. Ma być ładnie! Gratuluję bloga.
OdpowiedzUsuńTak, dużo nie mieszczą, zwłaszcza jak mają jedynie 6 cm głębokości :-)
UsuńGłębszej nie chciałam, bo i cięższa i taka toporna wydawałaby się. Lena szybko pochłania książki, więc myślę, że będzie rotacja w bibliotece :-)
Jest jeszcze opcja zrobić na innej ścianie kilka takich regałów - normalnie jak na wystawie byłoby ;-)
Półeczka naprawdę piękna. teraz czas na resztę pokoju! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) I cała reszta jest już na blogu :-) Zapraszam!
UsuńUwielbiam książki - więc półki też mnie jarają :) te są świetne!
OdpowiedzUsuń