Półka na książki DIY

By | 14:04 45 comments


Remont u Leny trwa - i jeszcze potrwa. Malowania jest sporo, a czasu niestety nie mogę poświęcić tylko na ten remont, więc się tak wlecze... Ale Lenka zajęła biuro, śpi na kanapie, bawi się u Soni - fakt, więcej spięć jest, ale przeżyje. Zagląda do swojego pokoju, a co to będzie Mamo? A po co to wieszasz? Ładny ten kolor! Będzie super!

Oprócz malowania będzie dołożonych kilka rzeczy i o tym między innymi dziś. Będzie półka na książki.


 


Schemat modelu takiej półki większości Wam znany. Wąska półka, na pionową ekspozycję książek, ażurowa, z zabezpieczeniem, aby nic z niej nie spadało.
Dotychczas książki były w większości pochowane w zamkniętych szafkach, czasem dziewczyny nawet nie wiedziały, że dany egzemplarz bajki już mają :-) Pozycje czytane na bieżąco leżały to na biurku, to na szafce przy łóżku. Ja chciałam, żeby te najpopularniejsze, nawet  już teraz lektury (w 2 klasie są lektury! ja już o tym zapomniałam ;-)) były pod ręką. Pionowa półka wydaje się najlepszym rozwiązaniem na taką ekspozycję. Gotowego modelu nie kupiłam, choć niektóre zaprzyjaźnione firmy mają piękne, i w tych cudnych kolorach :), ale zrobiłam sama.
Z dwóch powodów - raz - to nie jest trudna konstrukcja, a dwa potrzebowałam półki na konkretny wymiar. Jest kawałek ściany gdzie ją widzę, będzie blisko łóżka, wysokość musiała być dostosowana do wzrostu Leny, a podział na półki dopasowany do jej księgozbioru. Oczywiście tak wąskie półki nie pomieszczą nigdy wszystkich zapasów, ale nie widzę problemu z wymianą książek już przeczytanych na nowe egzemplarze. Albo z czasem na dorobieniu jeszcze jednej-dwóch takich półek.


 


Leny model ma wymiar: wysokość 120 cm, szerokość 48 cm, głębokość 6 cm. Takich właśnie 6-cio centymetrowych listewek użyłam do zbudowania większości konstrukcji. Grubość desek 2 cm. Wsporniki 2x2 cm posłużyły mi na zabezpieczenie książek przed zsuwaniem się z półki i przechylaniem w przód. 


 


Koniecznie! nawiercajcie otwory do łączenia śrubami wszystkich elementów. Tak wąskie deseczki, chcąc skręcić ze sobą przy użyciu drewnowkrętów rozwarstwią się nam, deska popęka i będzie ból. Małym wiertełkiem do drewna , wszystkie miejsca, dokładnie wymierzone, nawiercamy i dopiero wkręcamy wkręty. Kiedy wszystkie listewki są równo docięte, złożenie w całość takiej konstrukcji nie przysporzy nam problemu. Na zdjęciach widzicie sporo białych ścian w tym pokoju. Wkrada się też kolor :) Półkę, żeby odrobinę ją wyróżnić z tej bieli, pomalowałam szarą farbą akrylową, jedna warstwa, aby pozwolić odrobinę wydobyć słoje z listewek.


 

Całość zabezpieczona bezbarwnym lakierem w sprayu. Półka wisi na kołkach rozporowych - sama trochę waży, a po dołożeniu książek to niezły mebel, mając na uwadze, że ma wysokość aż 120 cm.


 

 

 

 

 
Ten kącik jest dopieszczony :-) Reszta niebawem.
Nowszy post Starszy post Strona główna

45 komentarzy:

  1. Fajna, bardzo fajna. Będzie uroczo. Czekam na post obrazujący cały pokój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czekam na efekty remontu:) półka super choćby jako gazetnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kuchni tez może się nadać :-) I ja czekam na całość, narazie mam dużo w głowie, część wychodzi nagle, znienacka :-)

      Usuń
  3. za każdym razem jak coś wrzucisz mam ochotę to zrobić:) w twoim wykonaniu to takie proste i zgrabne. Ale powiem ci że jak próbowałam sama połączyć deski to jakoś nie wychodziło mi to równo i mam taką skrzynkę, która ma lekko kopnięte kąty i ani jeden nie jest prosty:) Ale może tym razem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! A wiesz, że byłam pewna, że bez ścisków stolarskich to się nie uda! Raz, że kątomierz musi być w użyciu - listewki muszą mieć proste cięcie i wszystkie wymierzone co do mm; dwa - skręcanie w otworach nawierconych! To musi się udać! :-)

      Usuń
  4. No w takim razie szykuje się mała rewolucja. Ciekawe jakie wrażenie efekt końcowy zrobi na samej zainteresowanej :)
    My tez jakiś czas temu pokusiliśmy się o podobną półkę. Sprawdza się bardzo, bo Hania chętniej sięga po książki które są lepiej wyeksponowane niż po te, którym tylko grzbiety widać jak w drugiej biblioteczce. Efekty naszej pracy możesz zobaczyć tutaj http://wbiegupisane.blogspot.com/2014/09/biblioteczka.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to bez dwóch zdań - to co oczy widzą to łapki sięgają :-)
      Ja bym z chęcią całą ścianę tak wyłożyła - na wszystkie książki dziecięce :-) U Soni jest taki kawałek ściany większy... to jest myśl ;-)

      Usuń
  5. Łaaaał! Jest cudowna! Ach też chcę taką mieć :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana wygląda to genialnie! Kiedy mogę zająć Lenkowy pokój? :D Skoro już jej tak dobrze z biurowym, to wiesz...szkoda, żeby się marnowało tyle piękna! ;)))
    A tak na poważnie: wykonałaś, jak zwykle, kawał pięknej i dobrej roboty! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Koza próbuje i próbuje znaleźć kawałek pola w babowym domu ;-)
      Dziękuję! Bardzo mi miło! :-*

      Usuń
  7. No i pięknie! (jak zwykle zresztą ;P)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prosta, funkcjonalna i świetna półka! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prosta, a jak pięknie się prezentuje:) Super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, będzie pięknie ! a taki delikatny szary to mój u l u b i o n y kolor !

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyyy no faktycznie, wszyscy się zachwycają takimi półkami za ciężkie pieniądze, a to taka prosta konstrukcja... ekstra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałabym siąść z paragonami ile to mnie listewki wyniosły, ale myślę, że zmieściłabym się w kwocie 60-70 z wkrętami i odrobiną farby :-)

      Usuń
  12. Te otwory nazywają się pilotażowe ;) a półka świetna, czekam na relacje po skończonym remoncie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie! Przypomniało mi się teraz, dzięki! :-)

      Usuń
  13. Masz rację kącik jest dopieszczony - bardzo mi się podoba plakat na wieszaku to taka kropka nad I :) Jestem ciekawa całości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łysa półka nie robi takiego efektu jak ta dopieszczona :-)

      Usuń
  14. Super wyszło. Ja mam ale tylko z dwiema. Widzę, że się spisuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. WOW! świetna! Bardzo mi się podoba. Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Prostota i estetyka. Super efekt. Mam tylko wątpliwości, co do pojemności tych półek. Jednak "tradycyjne" mieszczą więcej. Ale co tam. Ma być ładnie! Gratuluję bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dużo nie mieszczą, zwłaszcza jak mają jedynie 6 cm głębokości :-)
      Głębszej nie chciałam, bo i cięższa i taka toporna wydawałaby się. Lena szybko pochłania książki, więc myślę, że będzie rotacja w bibliotece :-)
      Jest jeszcze opcja zrobić na innej ścianie kilka takich regałów - normalnie jak na wystawie byłoby ;-)

      Usuń
  17. Półeczka naprawdę piękna. teraz czas na resztę pokoju! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) I cała reszta jest już na blogu :-) Zapraszam!

      Usuń
  18. Uwielbiam książki - więc półki też mnie jarają :) te są świetne!

    OdpowiedzUsuń