Święta w tym roku z nowym lokatorem - Odiego będą pierwsze, ale i nasze z nim również. Już żaliłam się, że rozbójnik z niego niezły - w poście o blacie TU (blat leży na pufie nadal :-))
Doskonale wiem ile jest latania za nim, kiedy skubnie piórko z dekoracji, rozgrzebuje mech z mojego nowego świecznika na stole czy podgryza mi igły z gałązek jakie mam w salonie w różnych miejscach.
A co dopiero choinka? Pewnie będzie to zapowiedź niezłej zabawy dla niego ;-)
Może się okazać, że poniższa propozycja choinki, będzie jedyną w tym roku?? Mam nadzieje, że nie. Sprawimy sobie średnie drzewko w doniczce - jak się nie sprawdzi to przyozdobię nią taras, a nam pozostanie ta drewniana, minimalistyczna :-)
Wymyśliłam choinkę z cienkich listewek, połączonych ze sobą klejem na gorąco. Wierzchołek sprytnie przewiązałam sznurkiem jutowym, a po malowaniu całości na biało, wszystkie łączenia zniknęły pod warstwą farby. Przydała się farba w spray'u od Den Braven - wygrana u Izy z bloga Deco-szuflada. Malowanie o tej porze roku musi być szybkie i skuteczne.
![]() |
Co jest szczególnego w tym "drzewku"? Jest przestrzenne :-) Środek choinki przeznaczyłam na gwiazdę wieczoru :-) Na poinsecję! Toż to gwiazda prawdziwa! :-)
Skoro pojawił się w domu ten kwiat, to z automatu narzucił kolorystykę na tegoroczne święta. Powstała drewniana choinka, przybrana została jedynie gwiazdkami na klamerkach w barwach bieli i czerwieni. Doniczkę przysłoniłam śnieżnobiałą ociepliną, która najbardziej przypomina puszysty śnieg. Kilka gałązek, światło świec i pozostawiona czapka Mikołaja... zrobił się piękny, tajemniczy klimat!
Oto moja propozycja aranżacji gwiazdy betlejemskiej!
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka wersja - trochę inna, ale taka Baby! :-)
![]() |
![]() |
Powstała aranżacja bierze udział w akcji "Blogi rozkwitną poinsecją", jaką wraz z Stars for Europe zorganizowała Kasia z bloga Twoje DIY. W tym roku blogi się zaczerwieniły! :-)
Kurier z poinsecją w dłoniach pewną wieczorową porą w progu domu Baby - bezcenne! :-*
#gwiazdabetlejemska
Pięknie jest! Świątecznie! Ja póki co nie wiem, w co ręce włożyć, a do świąt coraz bliżej...
OdpowiedzUsuńChoinki + koty to naprawdę niezły ubaw. Przerabiałam i przerabiam co roku. Chociaż w tym chyba jednak nie będzie drzewka. Cmok!
Może w tym roku zmienią front?? My spróbujemy - może da się najmłodszy namówić (kurcze, wychodzi, że gówniarzeria będzie stawiać w domu warunki!! ;-))
UsuńPozdrawiam! :-*
Piękna wersja choinki, a jeszcze z gwiazdą. SUper. Zdjęcie poszło emailem na konkurs?
OdpowiedzUsuńIdzie, pełza, przemyka po nocy :-) Pędzą do Ciebie :-)
UsuńDzięki Kasiu! Pozdrawiam i do Blogowigilii - czekam na spotkanie w masą blogerów! :-)
Babo jesteś niesamowita, bardzo mi się Twój pomysł podoba:) pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńChe Che nieźle:) taka prawdziwa od Baby :)
OdpowiedzUsuńMoje koty miały by świetny płotek. My w tym roku choinkę tylko na tarasie. Albo koty albo choinka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-) a co do kotów to chyba kwestia indywidualna. Ja mam 2 kocurki ( 6 latek i 3 latek) i jakoś Ci roku stoi choinka pod sam sufit. Na wszelki wypadek jest przymocowana do sufitu, ale przez te wszystkie lata jakoś żaden jej nie atakował. Co innego bombki, ale tu od razu zrezygnowaliśmy ze szklanych ozdób i po kłopocie. Także nie przejmuj się za wczasu :-)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze takiej dekoracji z gwiazda betlejemską w roli głównej. niespotykany pomysł, ale niezwykle urokliwy.
OdpowiedzUsuń