Budując ostatnio w garażu ;-) kolejny mebel do naszego domu, z kawałka drewna zrobiłam małą ozdobę. Zależało mi na wypróbowaniu nowego wosku barwiącego zanim polecę nim cały mebel.
![]() |
Małe drewienko oszlifowałam i mocniej przeleciałam papierem ściernym krawędzie, żeby nie były zbyt ostre. Drucianą nakładką na wiertarkę, każdy bok delikatnie "poszarpałam" - bo taki efekt chcę uzyskać również na nowo budowanym meblu, więc teraz już wiem jak się za to zabrać :-)
Zdzierając warstwy drewna pod odpowiednim kątem, usuwamy bardziej miękką jego część. Stąd efekt ryflowanej struktury drewna - bardzo pożądanej na starych deskach :-)
Po odpyleniu całości poszedł w ruch wosk barwiący w odcieniu przydymionego dębu. Dokładnie ten sam efekt chciałam uzyskać, jaki w Handlarzach zrobili na stole z drzwi Piotr i Wacław z Pracowni Retro Concept. Idealny odcień! Dostałam namiar na produkt, zakupiłam i teraz się bawię w garażu ;-)
![]() |
Cóż to taki kawałek drewna... ale jak mu dołożymy serducho wypalone pirografem!! To jest TO! Wcześniej bawiłam się tym urządzeniem przy okazji mega wielkiej kostki do gry TU :)
![]() |
![]() |
I jak, i jak?? Pięknota! :-) Teraz możesz wręczyć ukochanej osobie na Walentynki takie serducho, dołożyć czerwoną różę lub czekoladki i jesteś Miszcz! ;-)
Taka baza może być stojakiem na zdjęcie, kiedy u góry przymocujesz kawałek elastycznego drucika - podobnie jak robiłam serduszko i kaktusa z drutu TU. Można wywiercić u góry otwornicą miejsce na małą świeczkę i będzie klimat :)
Możesz dołożyć oprócz serca inicjały, ważną datę, wasze imiona... z pirografem jest niezła zabawa, ale potrzeba dużo wolnego czasu na wielkie napisy ;)
![]() |
![]() |
Na aranżację załapała się książka mojego Taty... od zawsze stała w pokoju na półce, wśród różnych pozycji. Tata całe życie pracował jako murarz i jest z tego pokolenia, które w latach 50-60 odbudowywało kraj po wojnie, ale też budowało nowe, wg ówczesnych standardów. Takimi właśnie wytycznymi, nie wiedzieć czemu z budownictwa wiejskiego (?) - Arkady/1967, stawiał NOWE w kraju mój Tata. Od wielu lat jest na emeryturze, ale zawsze mogę się podpytać o szczegóły niektórych realizacji, bo podstawy będą zawsze te same. W nowszych technologiach już ja jestem lepsza od niego ;)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Na facebooku Baby zaproponowałam Wam wskazanie przedmiotów DIY z bloga, moje dzieła, które chcielibyście wygrać w następnym konkursie.
Pierwsze typy już się pojawiają :-)
Może właśnie taka kostka do gry TU, która robi świetną ozdobę na półce, może mój makaronowy obrazek TU + paczka makaronu literkowego hihihi.
A może biały pieniek TU? A może filcowy gazetownik TU? Trochę tego było! :-)
Wklejajcie linki do swoich propozycji.
Wklejajcie linki do swoich propozycji.
uwielbiam Twoje pomysły, no i następny ;) niby nic, a bardzo oryginalna ozdoba powstała
OdpowiedzUsuńTakie właśnie nic :-)
UsuńŚwietny pomysł i piękne wykonanie. Drewno zawsze ma w sobie urok.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, a jak się już ruszy strukturę drewna to tak pachnie... :-)
UsuńNo i pięknie! Podziwiam, z jaką lekkością posługujesz się tymi wszystkimi sprzętami :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze cały czas sporo się uczę, dużo nie wiem :-)
UsuńW zeszłym roku na boże narodzenie wypaliłem ukochanej nasze wspólne zdjęcie na wieku od drewnianej skrzyneczki. Wyszło spoko, a całość zajęła mi około 28h, ale było warto! ;)
OdpowiedzUsuńPracochłonna robota, ale na pewno warto było :-)
Usuń