Skoro wkrada się do domu industrial, ciemne lofty z nutką scandi oraz vintage, to tego elementu nie mogło zabraknąć w wystroju... próbówek.
Tak! Takich prosto z laboratorium! Najchętniej takiego w likwidacji bo wówczas jest szansa na coś starego! :-)
I trafiłam na Aledrogo takiego sprzedawcę, który wyprzedawał fajne gadżety z laboratoryjnych zapasów. Niedrogo zakupiłam zapas szklanych próbówek. Miałam wizję jak chcę je wykorzystać, a wybór był spory, więc zdecydowałam się wziąć takie ze szklanym kołnierzem.
Tak więc będą wisiały! Jak obraz! Jak żywe dzieło sztuki! :-)
Potrzebna była rama, bo pomysł na wieszanie próbówek w oknie spełzł na niczym, kiedy tylko Odi zobaczył coś dyndającego na sznurku...
Rama musiała się wpisać w nowy wystrój, więc po skręceniu czterech listewek (dwa rozmiary - boki szersze) musiałam je porządnie podniszczyć. Moim ulubionym narzędziem, które robi największą krzywdę, tak aby uzyskać pożądany efekt, jest pilnik do drewna. Oj ulubione! ;-) Potem szczotka druciana - nakładana na wiertarkę. Jak trochę tym narzędziem popracujecie to wyczujecie co może z powierzchnią zrobić w zależności jak będziemy prowadzić końcówkę względem powierzchni drewna. Była jeszcze ręczna piła do drewna, śrubokręt i papier ścierny.
Przygotowaną powierzchnię - odpyloną i przetartą wilgotną ściereczką - pociągnęłam raz orzechową bejcą. Po wyschnięciu całość poleciałam papierem ściernym P60, a mocniej na brzegach.
Po odpyleniu/wilgotna ściereczka, nałożyłam przydymiony wosk. I to jest ostateczny efekt jaki chciałam uzyskać.
Przykręcenie listewek akurat w taki a nie inny sposób, pozwoliło mi uzyskać miejsce po lewej stronie ramy na kilka wkrętów, do których przywiązałam jutowy sznurek. Przez to, że są odsunięte od ściany to łebki nie rysują jej, pomimo, iż odstają na 2-3 mm.
Powstała konstrukcja na wszelkiej maści kwiaty, dodatki. Ponieważ nie jest uwiązana na stałe z miejscem przeznaczenia, jakby to było w przypadku wiązania sznurków do ramy okiennej, to będziemy wieszać/stawiać całość gdzie akurat zapragniemy mieć odrobinę kwiecia - w sypialni TU, w salonie TU.
Jakież to wiosenne! :-)
Pięknie:) Masz ją teraz zawieszoną na ścianie czy stoi na podłodze? Ja też mam taką dużą ramę ze zdjęciami na sznurkach, ale chętnie zmieniłabym jej zastosowanie - a probówki są świetne!
OdpowiedzUsuńNa tą chwilę stoi oparta o ścianę na wąskiej ikeowskiej półce :-)
UsuńBardzo fajny pomysł, świetnie to wygląda. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTo jest piękny sposób na wykorzystanie probówek. Ja swoje wieszałam już w oknach, też z kwiatami, i na żyrandolu, ale nasze koty niestety mają swoje zdanie na temat tego typu dekoracji... ;) Uściski!
OdpowiedzUsuńWłaśnie - koty! Póki co rama stoi na wąskiej półce, w miarę wysoko i jeszcze próby ataku nie było :-)
UsuńAle super efekt! Bardzo ale to baaardzo mi się wszystko podoba; połączenie listewek i ich kolor fajnie współgra z tymi zwisającymi próbówkami i cudnymi kwiatami :)
OdpowiedzUsuńCiekawie i oryginalnie, piękne naturalne drewno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialne! Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńpiękny, wiosenny projekt :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna i bardzo kreatywna dekoracja. Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! Ściskam i czekam na dalsze inspirujące pomysły :) Marta
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i wyszło naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńGenialne!Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! :) Zastanawiam się w którym miejscu mogłabym powiesić takie cudo :))
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe:) Super, że możemy zmieniać koncepcję obrazu kiedy tylko chcemy:D
OdpowiedzUsuńPięknie, kreatywnie.Ostatnie zdjęcie mnie zauroczyło:)
OdpowiedzUsuńBrawa dla tej pani! Instalacja z gipsówką najlepsza :-) Dzięki za dokładny opis postarzania drewna, co prawda chyba połowy narzędzi nie mam, ale już wiem, jak się do tematu zabrać :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEno jak Ty takie skarby czaisz na aleegro to dawj cynk - przecie to isne skarby - zobacz tylko co wyczarowałaś :) jest pięnie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Nawet wiem, gdzie mogłabym taką ramę wyeksponować ;-)
OdpowiedzUsuńo jaki świetny pomysł! Można w nim tworzyć milion aranżacji bez obawy, że się cały projekt znudzi :)
OdpowiedzUsuńPiękna prostota - uwielbiam takie dekoracje:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna dekoracja! Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że próbówki, sznurek i drewniana rama mogą dać taki efekt:-)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny. Sama też bardzo chętnie umieściłabym w swoim salonie tego typu dekoracje. Na pewno jest niebanalna i co więcej, świetnie przywołuje wiosnę, oby jak najskuteczniej:)
OdpowiedzUsuńJacie .... jest piękna. Szkoda, że czasu nie mam, bo chętnie bym coś takiego w przedpokoju zawiesiła
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Wygląda to pięknie i wprowadza powiew wiosny do domu!:)żałuję, że nie mam talentu i cierpliwości do takich rzeczy..
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć smykałkę do takich rzeczy :D
OdpowiedzUsuńOo, super! Też chcę takie próbówki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
EXTRA!
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję!
Usuń