Szybko, szybko i najlepiej jeszcze szybciej. Czas tak pędzi, że czasem nie wiem jaki jest dzień tygodnia i zazwyczaj się wkurzam bo jest w okolicy czwartku, a ja jestem z połową rzeczy do tyłu :(
Może po 40-tce ogarnę wszystko! ;-)
Zdarzyło się Wam zapomnieć coś kupić w sklepie, prawda? Albo list wysłać na poczcie? Mi też.
Ale ostatnio 11:55 dzwonię do fryzjerki, że za 5 minut mam cięcie, a ja w domu... wyleciało mi z głowy! Tu akurat Sonia była chora, ale wyleciało totalnie, żeby wcześniej dać znać, że nie mam jak przyjść.
Kilka osób czeka na mailowe odpowiedzi w przeróżnych sprawach, inni się pieklą w sprawie projektu, jeszcze inni coś chcą - a doba tylko 24 godziny ma dla mnie!
Ja mam w kalendarz wpisane wszystko co powinnam, ale nie chadzam z formatem A4 pod pachą cały dzień. Potrzebowałam czegoś co będzie na widoku non stop, jakiejś tablicy na notatki, ale powieszonej na parterze. Pracując w biurze - no mam tam tablicę TAKĄ, masę inspiracji, zdjęcia, krótkie przypomnienia dotyczące głównie projektowych spraw. W sypialni - gdy rodzina pozwala posiedzieć mi chwilkę sam na sam z Leośkiem ;-) też korzystam z tamtejszej kratki DIY z siatki zbrojeniowej.
Ale jednak więcej mnie w okolicy garażu/salonu/kuchni/tarasu. Tu jest centrum dowodzenia domem i sterowanie dziećmi, więc gdzieś tu powinnam mieć swoje rozpiski.
Zatem cel - wykonać coś co pomoże mi w ogarnięciu wszystkich spraw. Coś okazało się ramką, zbudowaną z listewek, przy pomocy kleju vikol oraz takera ze zszywkami, powstałą na wzór ramy okiennej/przegródek w szufladach. Mnie się z tym kojarzy. Kształt miał być charakterystyczny, ale nie rzucający się w oczy, stąd biel farby kredowej - tej samej, którą malowałam półko-drabinę w salonie TU.
![]() |
![]() |
I oczywiście "karteczki", które będą nam służyć cały czas - kawałki cienkiej płyty mdf, pomalowanej farbą tablicową, wieszane na prostym sznurku w poszczególnych ramkach.
Miałam taką płytę jeszcze za czasów starego mieszkania - takie długie arkusze płyty były wypełnieniem paczek z częściami mebla (może nawet z Ikea ;-)) Po latach się przydało! :-) Gwoździki bez łepków przybiłam nietypowo w pionie - mocowanie sprawdza się.
Teraz mogę wprowadzić na tablicę wszystko to, w czym muszę brać czyny udział/coś zamieszać/z kimś się skontaktować/coś komuś wykonać... mam dużo tabliczek więc dam radę. Gorzej z realizacją tego wszystkiego ;)
Całkiem fajny pomysł z tymi "notatkami"! :) A wykonanie - jak zawsze - świetne! :) Cmok!
OdpowiedzUsuń:-) Na nowo zakochuję się w białych dodatkach! Są ale ich nie ma na tle białej ściany - nie sprawiają wrażenia chaosu :)
UsuńŚwietny pomysł z tą tablicą. Można ją zmieniać na różne sposoby :)
OdpowiedzUsuńJa już ją widzę jako wieszak na drobiazgi - małe dekoracje :-)
UsuńPomysło genialny.Tablica może służyc też jako ozdoba na święta.Można w niej namalowac np.Choinki czy zające,swietna sprawa.Jest bardzo estetycznie i dokładnie wykonana,jak to zwykle u baby bywa;)
OdpowiedzUsuńI dziś zaczęły się wykłócać o nią moje córki! ;-)
UsuńTrzeba będzie chyba zakasać rękawy i zrobić jeszcze jakieś :p
Osz Ty pomysłowy Dobromirze! :D Jak zawsze zaskakująco i jak zawsze pięknie pasuje w Waszym domku :) Ściskam Dorotko!
OdpowiedzUsuń:-* dziękuję Ci Olu! :-)
UsuńOo, a to jest akurat bardzo przydatne!
OdpowiedzUsuńI wpasuje się w każde wnętrze :-)
UsuńŚwietny pomysł, wygląda bardzo ciekawie i estetycznie. Mam tylko pytanie, czy używa Pani zwykłej kredy, czy jakiejś specjalnej ( gdzieś ostatnio czytałam o płynnej kredzie, w pisaku)? Zastanawiam się czy nie kurzy się w domu od takiej kredy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Od zwykłej owszem jest ciągły pył pod tablicą ;)
UsuńMam właśnie zamiar kupić te pisaki bo chyba będą lepszym rozwiązaniem, kiedy ciągle się coś notuje :-)
Oszalałam i zakochałam się od pierwszego wejrzenia:) to dopiero świetny pomysł, wszystko wygląda pięknie, estetycznie i praktycznie. Wielkie gromkie brava. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :-*
UsuńŚwietna tablica przypominająca o wszystkim, bardzo kreatywny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBardzo estetyczne rozwiązanie. Chyba też zrobię taki rodzinny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł :-)
UsuńZ chęcią podkradnę pomysł :) Ciągle mi brakuje czasu i często o czymś zapominam, a też mam taki ogromny organizer, który jest czasem za ciężki. A w mniejszym nie wszystko się zmieści. Poza tym Twoje rozwiązanie jest praktyczniejsze w domu :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :-)
UsuńAle świetnie to wygląda. A dużo kredy się sypie z tego?
OdpowiedzUsuńPrzy zwykłej kredzie faktycznie zbyt dużo bo nie ma żadnej "rynienki".
UsuńAle będzie zmiana na markery do tablic :-)
Super! Mnie się na pewno przyda, zamiast tych samoprzylepnych kartek wszędzie.
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, świetnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że są ludzie, którzy dostarczają nam tyle inspiracji swoimi pomysłami :)
OdpowiedzUsuńDorotko kolejny piękny projekt, z Ciebie to jest istna kopalnia inspiracji i pomysłów:)) Buziaki wielkie!
OdpowiedzUsuńFajne i przydatne cudeńko :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł z tymi tablicami! Jeszcze bardziej do gustu przypadły mi takie na całą ścianę. :D
OdpowiedzUsuńWpadłaś na świetny pomysł z tą tablicą. Wspaniale się prezentuje. Warto stworzyć coś samemu z materiałów, które często zostają nam po różnego rodzajów remontach czy jak w Twoim przypadku po meblach. Mamy gwarancję, że nikt nie ma takiego samego cuda :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nikt nie ma :-)
Usuń