Gram w zielone

By | 21:53 33 comments


Na zielone w domu zachorowałam jakiś czas temu. Chyba butelkowa zieleń szkła po winie ;-) zadziałała na mnie kojąco - pamiętacie taki zestaw z postu o moim stołku DIY <- klik ??





Zatem zaczęła się zbieranina różnych roślin, co to mają pięknie wyglądać i jeszcze dobry tlen nam dostarczać. Co raz wracam z zakupów z doniczką pod pachą. W salonie, w każdym kąciku staram się przemycić jakąś doniczkę <- klik
Najlepsze zyski z tego czerpie oczywiście kot. Nowe sałatki pańcia znosi, świeża ziemia się pojawia, bo poprzednie przecież już dawno przekopane (!)

Pokazywałam chwilę temu na Instagramie Baby nowy zakup - trzy koszyki metalowe, połączone łańcuszkami. Idealne do powieszenia i do odseparowania kota od roślin. Z takim zamiarem zakupiłam koszyki i zaplanowałam gdzie je powieszę. Ponieważ, jedna część salonu już obrosła zielenią, postanowiłam, że wchodzę na drugą. Pamiętacie post o zapowiedziach nowego stylu <- klik?
Ażurowa szafka z Ikea była bazą do meblowania tej części jadalni. Najpierw jedna, ale docelowo wiedziałam, że będą dwie. Wiecie po co mi dwie? No po co? Żeby mieć dwie! ;-) Ale też po to, że dwie lepiej wyglądają na tej ścianie i też po to, że pomimo, iż są nowe, będę je hakować :-) Oj mam ja na nie plan! Jak się uda to będzie coś! Ale to jeszcze chwila. Dziś pokażę Wam, jak to bronimy się przed Odim - rośliny poszły na poziom wyższy i mam nadzieję, że kot nie wpadnie na to, żeby skakać na koszyki czy sznurkowy kwietnik.




















Proszę napiszcie, Ci co mają koty i w ten sposób wyeksponowane rośliny, że koty się nie interesują takimi instalacjami! Napiszcie to co chcę przeczytać! ;-) Proszę!!!

Jeżeli się sprawdzi to makramowe kwietniki chyba pojawią się jeszcze w domu Baby. Zresztą są piękne! Mam jakieś opory, żeby zacząć pleść je samemu, chociaż wewnętrznie wiem, że trudne to nie jest. Nawet sznurki mam różne :-)









Do jutra do północy bawicie się na Instagramowej tablicy Baby <-klik o bon na 200 PLN do wydania w sklepie House Shop. Zapraszam!






Nowszy post Starszy post Strona główna

33 komentarze:

  1. Tak na pocieszenie- miałam kota, miałam też kwiatka na makramie, nawet nie spojrzał :) Wszystko tak pięknie i lekko zaaranżowałaś. Świetny pomysł na wiszące doniczki, ja też ciągle kupuję jakieś roślinki, muszę pomyśleć o jakimś kwietniczku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jeszcze bliżej sufitu mamy trochę miejsca :-)

      Usuń
  2. Mam kota... ale nic nie napiszę skoro taka wola... :P :D Pozachwycam się zielonym i drewnianym... ach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daj znać, jak się sprawują :) A na przegrzebywanie ziemi najlepsze są kamyczki na wierzchu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justa! Noż właśnie on te kamyczki mi z ziemi wygrzebuje, bierze w pyszczek i pędzi na schody, żeby go zrzucić z góry i lecieć za nim :-D

      Usuń
  4. Kwietniki świetne, a ja przepraszam jeszczebsię nie wybrałam po te kółka:) A, tam gdzie byłam nie było. Piękna ściana. Buziaki, Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam koty (2) i najlepszym sposobem jest ustawianie roślin wyżej. A jak stoją na parapetach to postawić gdzieś trawkę dla kota. Wtedy kot zajmie się trawka i koniec. A i uważać na Paprocki koty lubią je jesc��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje koty nie zaakceptowały trawek, stary kot nie reaguje na rośliny ale młody wykopuje ziemię, najlepsze są kamyki, jakie tam znajdzie ;-)

      Usuń
  6. No, no, no...jestem pod wrażeniem. Piękna stylizacje, z zielonymi kwiatkami. Ja także aktualnie poluje na ładne paprocie, sukulenty i makaramy :) Pozdrawiam, merelysusan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O makramy tez chodzą za mną, ale takie mega rozbudowane :-)

      Usuń
  7. Ale fajnie, Babo! Trochę vintage, trochę industrial i loft. Jestem na tak! :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie każdy z tych stylów, ale jedno wnętrze w 100% tylko w jednym z nich wydawałoby się zbyt surowe i na pewno nie po mojemu. A tak to kapkę tego, odrobinę tego, coś od siebie i taki właśnie Babowy styl wyszedł :-)

      Usuń
  8. Zawsze powtarzam: dom bez kota i kwiatków to nie dom :D Mam dwa piecuchy i jakoś szczególnie kwiatkami się już nie interesują, więc jest nadzieja, że Twoje wiszące okazy są bezpieczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kilku dni wiszące okazy są bezpieczne, a i stojącym Odi dał odrobinę oddechu ;-)

      Usuń
  9. Pooodoba mi się.. wszystko tu gra ...Buziaki Babo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Ta zieleń to życie - tak jak natura nas koi będąc na zewnątrz, tak wprowadzając do wnętrz rośliny czujemy się świetnie :-)

      Usuń
  11. No nareszcie coś co szukałem. Trzeba pomóc w podbijaniu pozycji w wyszukiwarce, bo warto.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam połączenie biel + drewno + roślina. Tworzą taki przyjemny, ciepły nastrój, miło się robi od samego patrzenia. Czysto, jasno i przytulnie - cudo. Bardzo fajna aranżacja ;)

    PS. Też mam kota i kilka krzaczkowatych roślinek w domu. Kot lubi sobie pod nimi leżeć i wygląda jak tygrys odpoczywający w dżungli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bym chciała, żeby kot żył kocim życiem, a rośliny swoim :/

      Usuń
  13. Bardzo mi się podoba taka ścianka - jest przestronnie - dodatki świetnie się uzupełniają - u mnie wszystkie ścianki są pozajmowane :( Takie zielone również mi się podoba choć u nie z kwiatkami fatalnie - jakoś nie mogą się utrzymać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie pierwszy raz mam aż tyle roślin w domu, ale czy mnie przerosną to się okaże :-)

      Usuń
  14. Zaraz wysyłam post mamie, a niech ma i się napatrzy, bo tak sobie po cichu... bardzo po cichu myślę, że ona jako pani biolog też mogłaby sobie zainstalować taką ażurową szafkę na kwiaty, paprotki i inne pomoce naukowe ;) Wyglądałoby to u niej czadowo :D Ciekawe co mi powie :P
    Pozdrawiam upalnie
    Dominika
    Ps. Wreszcie po latach świetlnych udało mi się pochwalić Cudem na kiju (domkiem) od Baby z konkursu :D Jeszcze raz ślicznie dziękuję, a dziękuję podwójnie bo jestem już właściwie domkowym kolekcjonerem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie napisz co Mama powiedziała :-)
      Idę zobaczyć jak domek się prezentuje :-)

      Usuń
  15. "Jeszcze w zielone gramy(...)jeszcze się spełnią nasze piękne, sny, marzenia, plany..." - tak mi Magda Umer w głowie zaśpiewała gdy zobaczyłam Twoje zielone wnętrze. Jest pięknie!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też, też gram w zielone! Szalenie podoba mi się Twój kącik, a kwietniki to już pierwsza klasa :-) Ciekawa jestem, co dalej zrobisz z tymi regałami z Ikei, czym mnie jeszcze zaskoczysz? :-) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pomysł jest super - ale póki nie zrobię i nie pokażę to tylko ja tak uważam ;-) :P Hihi!

      Usuń
  17. Chciałabym takie kwietniki u siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń