Zaraz zobaczycie dowód na to, że jesień już jest. Wpadła niezapowiedziana, panoszy się w ogrodzie i sprawiła, że polarowe bluzy wróciły do łask. Czy nie za wcześnie w tym roku?
Zeszłoroczny post o drewutni we mgle TU, czyli klimaty typowo jesienne, pojawił się z końcem października. Poniższe zdjęcia pochodzą z pierwszych dni września. Pogoda szaleje. A jeszcze kilka dni temu opalaliśmy się w słonecznej Hiszpanii :/
Uzupełniłam aranżację przed domem o kolejny mebel. Niewielki, wielofunkcyjny, który zastąpił wojskową skrzynię ;)
TU możecie podpatrzeć, jak wyglądał do tej pory fragment przestrzeni przed domem.
Ponieważ chciałabym cichaczem wprowadzić skrzynię do domu ;p , a przy ławce potrzebny był jakiś stolik, zamówiłam na Allegro.pl ławeczkę do własnego wykończenia. Sporo czasu i pieniędzy można zaoszczędzić, jeśli dobrze się poszpera na aukcjach. Drewnianą ławkę można mieć za 400 zł, ale można znaleźć też taką za 140 zł w surowym drewnie, o TU. A kolor sama sobie zrobię :-)
Nowy mebel musiałam jako tako dopasować do ławki, którą malowałam rok temu. Sam impregnat antracyt - ten którym zabezpieczałam domek narzędziowy TU, byłby za zimny i za ciemny. Surowy mebel trzeba było najpierw potraktować zupełnie innym odcieniem, po to, aby nakładając kolejne dwie warstwy właśnie antracytu, uzyskać odcień zbliżony do tego na ławce do siedzenia.
Zatem surowe drewno malowałam impregnatem w odcieniu teak oraz szarym antracytem, a po każdej warstwie szlifowałam powierzchnię przed położeniem kolejnej. Kiedy odcień był odpowiedni, ławeczka robiąca za stolik mogła stanąć obok siedziska ;-) Troszkę dodatków, ogarnęłam pierwsze spadające liście, które w hurtowych ilościach chowają się pod ławką i chciałam sobie w końcu odpocząć...
Długo to nie potrwało... Raz, że zimno, więc trzeba było zamiast orzeźwiającego smoothie zaopatrzyć się w gorącą herbatę. A dwa - koc naprawdę będzie teraz częstym towarzyszem relaksujących chwil na dworze brrrr! I jeszcze się rozpadało...:(
Ławeczkę przymierzałam również pod brzózką ;) Też nieźle wygląda.
Chyba będzie przechodnia ;)
Post powstał we współpracy z Allegro.pl
Babo fajna ta ławeczka! A ja się na jesień cieszę! 😊 Buziaki! K
OdpowiedzUsuńMnie jesienią cieszą kolory, te typowe promienie słońca muskające policzki, ciepłe ciuchy i ogień w kominku. Ale zimno nie jest dla mnie niestety :/
UsuńŁaweczka wyszła rzeczywiście świetnie, ja lubię jesień, pod warunkiem że jest to prawdziwa polska złota jesień.
OdpowiedzUsuńTa złota najlepsza! :-)
UsuńSuper pomysł, ja zastanawiałam się na zrobienie u siebie stolika z palet, ale ten wygląda dużo lepiej. Chyba czas odwiedzić allegro. :)
OdpowiedzUsuńMożna czasem fajne rzeczy wyszukać na allegro :-)
Usuńpiękny kubek :D na takie posiedzenia jak znalazł. jeśli mogę zapytać skąd się wziął?
OdpowiedzUsuńKubek można dostać w Dekorii :-)
Usuń