Dziś w roli głównej papier od Washpapa.
Twór niezwykły, niosący za sobą ciągle nowe pomysły.
W projekcie pokoju Roberta TU pojawiła się genialna pufa uszyta z tego materiału.
U siebie kiedyś użyłam tego materiału żeby odnowić stary koziołek z Ikea TU.
Teraz pokażę Wam w jaki sposób wykorzystałam ten magiczny papier... na balkonie u Justyny w drugim projekcie #babajedzie.
Uwierzcie mi, że można :-)
Uwierzcie mi, że można :-)
Skupiłam się na trwałości tego materiału, właściwościach wodoodpornych i tego, że żadnej z poniższych rzeczy nie szyłam na maszynie ;)
Najprostszą ozdobą była girlanda. Wyciąć dowolne kształty (papier się nie strzępi więc załatwia nam wszystko!), naszykować jutowy sznurek, bo ten rodzaj będzie idealnie współgrał z innymi dodatkami jakie pokazywałam w ostatnim poście z balkonu TU. Wspomogłam się klejem na gorąco, aby podkleić brzegi papieru wokół sznurka. Ale bałam się, że w upalne dni coś się zadzieje z klejem i każdy trójkąt wzmocniłam zszywaczem ;)
![]() |
A co to to takie okrągłe? ;) A taka pufa. Zrobiona z... podkładek stołowych pod talerze ;p gąbki i czarnego papieru.
![]() |
![]() |
Gąbkę docięłam na wymiar podkładek, okleiłam ją washpapą taśmą dwustronną - kształt prostokąta na brzegi (jak walec), a kółka z każdej strony pufy. Wystarczyło obie podkładki fikuśnie połączyć sznurkiem oplatając brzegi niejako sznurując.
Mała poduszeczka może być dodatkowym siedzeniem na balkonie - nawet na drewnianej podłodze :) Ale też jako poducha na krzesło jak ktoś woli mieć wygodniej pod pupą.
![]() |
Stara osłona balkonowa |
![]() |
![]() |
Największy wyzwaniem było stworzenie osłon balkonowych ze sporych arkuszy tego papieru.Wcześniej były wiklinowe witki, stare, połamane i mało estetyczne. A Justyna chciała jednak coś mieć w zamian. Wybrałam papier w czerni i w każdym z elementów barierki umieściłam spory arkusz zaczepiając go popularnymi trytytkami do kabli ;) Dziurki robione dziurkaczem. Nowatorskie rozwiązanie! Ale wszystkiego trzeba wypróbować :)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Wszystkie powyższe projekty akurat na tym balkonie mają rację bytu, gdyż to miejsce jest osłonięte od bezpośredniego wiatru, jak pada to jakoś specjalnie nie zacina zatem osłony i girlanda dają radę.
Znowu widzicie jakieś fragmenty balkonu, zestawienia kolorów jakich użyłam w tej metamorfozie, moje pomysły DIY. Ale na kadry z ostatniej sesji zapraszam na finał do kolejnego postu. Jeszcze chwilkę! :*
Napiszę jedno: wow!
OdpowiedzUsuńSuper! :*
UsuńTa pufo-poduszka - GENIALNA! Świetna robota! Ściskam...mm :)
OdpowiedzUsuńNiektóre projekty to przebłyski! ;)
UsuńMnie też ten puf z podkładek zachwycił. Świetny pomysł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeraz można poszaleć z innymi podkładkami jak się wie co z czym połączyć ;-) :)
UsuńŚwietna robota jak zawsze ! Ja ostatnio trochę kombinuje z farbami kredowymi, miałaś kiedyś z nimi do czynienia?
OdpowiedzUsuń