Poczekajcie, poczekajcie trochę omiotę z kurzu i pajęczyn to miejsce ;)
Z końcem lutego (?!?) witałam Was postem dotyczącym nowego hobby - o TU klik możecie poczytać cóż takiego mnie opętało. No i faktycznie mieszanka sznurków, ciągłej zimy i braku wiosny sprawiła, że na blogu hulał wiatr, a ja w zaciszu domowym pletłam, pletłam i pletłam.
Choć nie tylko to. Robiłam też zamówione meble, dodatki i różne drobnostki, które na tamtą chwilę były niezbędne ludziom potrzebującym. Na Instagramie jestem na bieżąco i to tam możecie podglądać na zdjęciach i na story czym aktualnie się zajmuję.
TU siup jeśli jeszcze nie obserwujecie Baby na IG <3
Dzisiaj chciałam Wam pokazać nowy maleńki projekt, ale jakże niezbędny w domu każdego szanującego się posiadacza roślin.
Powstał z potrzeby chwili, kiedy to z wiosną zaczęłam robić porządki wśród swoich zielonych przyjaciół. W domu pojawiły się nowe dziecięce roślinki, trochę zielonego materiału, który potrzebował opieki bo był za mały, żeby funkcjonować samodzielnie.
I tak ze szklanek i słoików przeniosłam młode pędy do stylowo ubranych próbówek ;)
Plotę kwietniki, makramy, różne twory, gdzie sznurek idealnie się sprawdza, więc na tą chwilę ten półprodukt był naturalnym materiałem, który wykorzystałam do stworzenia żłobka dla młodych roślinek.
Próbówka w sukience.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ciekawski kot, który wypija wodę młodym szczepkom, albo podkrada małe roślinki bo przecież są taaaakie pyszne, wymusił wieszanie takich próbówek wyżej niż sięgają jego łapy. A wieszając wysoko w oknie zapewniam młodej roślinie więcej światła.
Mini kwietniki w próbówkach dołączają do produktów, które z chęcią dla Was wykonam. Zgłoszenia/zamówienia możecie składać mailowo info@babamadom.pl lub pisząc do mnie wiadomość na Facebooku lub Instagramie.
Broniłam się przed tym, ale chyba dojrzewam do faktu, że najchętniej i najlepiej pracuje mi się na zlecenie. Ale nie projektu, nie samej aranżacji wnętrz, ale fizycznego kontaktu z wnętrzem, z produktem, który własnoręcznie wykonam dla kogoś. Czy to w postaci mebla lub dodatku, czy nawet specjalnego potraktowania przestrzeni w postaci nowej funkcji jaką zaproponuję Klientowi.
Przy okazji zeszłorocznej akcji #babajedzie sporo było mnie w każdym z przygotowanych pomieszczeń. Na potrzeby każdego z nich powstawały niepowtarzalne rzeczy wykonane przez Babę.
I teraz czuję się najlepiej - Baba złota rączka, której zlecacie różne ciekawe rzeczy do wykonania. Zapraszam częściej :-*
Lubię wyzwania!
I akcji #babajedzie w tym roku nie będzie.
Przekochane to! :D
OdpowiedzUsuńsuper wpis!
OdpowiedzUsuń