W sznurki opleść można wszystko. Sprawdziłam to na nie jednym przedmiocie, a w głowie siedzą kolejne propozycje. Że ja wcześniej nie odkryłam na poważnie mocy sznurków! :-)
Dziś pokażę Wam inicjał, który wplotłam w tradycyjny beżowy sznurek. Pierwsza litera imienia w różu. Dla nowego członka naszej wielkiej rodziny. Taka makrama/makatka/kilim będzie ozdobą pokoju małej dziewczynki. Mam nadzieję, że rodzicom się spodoba moja propozycja.
I jeszcze na czym? Na vintyczowym wieszaku! Vintage górą!
Zapraszam do kontaktu jeśli kogoś urzekła taka dekoracja. Sporo liter w alfabecie czeka na wyplecenie, a jeszcze więcej dzieciaczków ;-) Na prezent, na urodziny, na chrzciny, na roczek, na pamiątkę! Zapraszam :)
Ale ekstra! Dużo fajniejsze, niż te drukowane literki na prokopczykach :) świetna dekoracja:)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy i cierpliwości, podziwiam!
OdpowiedzUsuń