Chciałoby się urlopu od wszystkiego, prawda? Od pracy, od koszenia trawy, od dzieci...
Czekam na ten moment tych wakacji, kiedy marzenia się ziszczą ;) Jedna córa wywieziona nad morze, druga już za chwilę wyląduje w malowniczym Zakopanem. Mąż trawę skosił, przyjdzie weekend i zalegniemy na swoich włościach! :-D
Specjalnie na świętowanie wolnych dni staruszków zaaranżowałam małpi gaj, który moje córki dostały na tegoroczny Dzień Dziecka ode mnie (TU post o tym), aby w najlepszych wygodach móc raczyć się spokojem.
Dziecięce zabawki lądują w domku narzędziowym (TU zobaczycie moją pracę przy nim w zeszłym roku) i przez dwa tygodnie starsze pokolenie będzie korzystać z dóbr tej ziemi.
O ile siedzisko do zawieszenia mam ja (też był post o nim TU) o tyle mój Mąż chciałby po pracy i weekendami móc zalec, tak po prostu. Wyciągnąć nogi i śledzić chmury na niebie.
No to zapaliła się lampeczka w głowie Baby: zrób no leżak czy coś, żeby miał chłop wygodne życie! :))
Stare leżaki, rozkładane, z drewna tekowego, które pamiętały parapetówkę poprzedniego mieszkania ponad 15 lat temu już nie posłużą. Trzeba nowe wprowadzić, a najlepiej takie które zbuduję sama.
Zatem będzie leżak/leżanka.
Wiecie, że lubię w drewno! Ostatnio też sznurki, ale sznurków sobie nie poszlifuję ;p
Będzie prosto bo proste zabudowy buduję - jestem tylko Babą! :) Poza tym mam już kilka rzeczy poczynionych własnoręcznie, więc stylistyka będzie zachowana no i kolorystyka. Po ostatnich tworach - domek narzędziowy, małpi gaj, wcześniej ławka przed domek i drewutnia - odcieniem, który wielbię i ciągle go mam (!!!) nadal jest szary antracyt - impregnat do drewna ochronno-dekoracyjny - powłokotwórczy Vidaron. Sztos!
Do roboty.
Deski jakie zamówiłam tym razem - płaskie, szerokie, idealne pod tyłek i jak się później okaże przydatne również na stolik do mojego leżaka - wymiar przekroju 9x1 cm o długości 3mb.
Jak mogę to proszę o przycięcie na miejscu. Wymiar leżanki będzie niestandardowy bo szerokości 1m. Mam miejsce to sobie pozwolę. Zwykły leżak jest jednak na szerokość człowieka i ewentualne podłokietniki. My będziemy się Byczyć przez duże B!
Zaczęłam skręcanie od siedziska. Nowe drewno poszło jedynie na siedzisko i ścianki stolika, a wszystkie kantówki na ramę i pomocne listewki wykorzystałam z pergoli (TU ją Wam pokazywałam, a jeden z orkanów połamał nam bok i musiałam je rozebrać). Nic się nie marnuje!
 |
Dystanse pomiędzy listewkami można oddzielać czym się chce, stały odstęp |
 |
Część leżanki jest uniesiona dla wygody leżenia |
 |
Malowanie doda uroku temu meblu i wprowadzi go do rodziny innych zabudów na ogrodzie |
 |
Lawenda, jak od 3 lat, pięknie obrodziła! |
 |
Rada: leżanka będzie cała pokryta impregnatem, więc zacznij malować od najdalszych zakamarków, od spodu aż po siedzisko |
 |
Dzień ucieka... |
Do kompletu postanowiłam zrobić stolik-kubik. Trochę jak skrzynia, bo blat można zdjąć i coś schować do środka, chociaż stolik nie ma dna. To lite drewno i 4 ścianki + blat swoje ważą, więc podłoga nie była mi potrzebna.
Przygotowałam 5 zestawów - skręcone deseczki przy pomocy listewek i wkrętów, a następnie wszystkie ścianki łączyłam ze sobą za pomocą kątowników.
Zawsze sprawdzaj kąty tego co budujesz/skręcasz, aby uniknąć efektu "zwichrowania" jak przyjdzie ci połączyć wszystkie elementy.
 |
Gotowy stolik |
I wreszcie TA chwila! Zestawiłam wszystko w miejscu placu zabaw dzieci, zaaranżowałam przytulne miejsce dla starszych ludzi, żeby mogli sobie odpocząć. Dzieciom wstęp wzbroniony! :-)))
Zapraszam do naszego kawałka raju!
A kiedyś, zapewne na Instagramie - musicie częściej tam wpadać, pokażę wypoczynek wieczorową porą ♡
Projekt i wykonanie Baba Ma Dom
Post powstał we współpracy z firmą Vidaron
Ale super! I nie wygląda to na mega trudne muszę mężowi pokazać :)
OdpowiedzUsuń